Markę Pixi od dłuższego czasu widywałam na blogach i Instagramie już, a opinie na temat jej produktów często przypominają jakieś hymny pochwalne ;-)
Wyglądało na to, że to jedna z tych marek, których produkty wszystkim się podobają. To może wskazywać na jedną z dwóch rzeczy: albo są to bardzo dobre kosmetyki, albo bardzo dobra promocja. Zdarza się też, że jedno i drugie. I od razu Wam powiem, że tak właśnie jest w przypadku tych kosmetyków.
Promocja i PR Pixi są po prostu super – ich materiały prasowe to mistrzostwo, także pod względem pomysłowości. Ale tonik z kwasem glikolowym i krem z ceramidami po prostu mnie zachwyciły. I bardzo podoba mi się to, jak działają na moją skórę.
Lubię kosmetyki z kwasami (ale delikatnymi, duże stężenia mi nie służą) i lubię bogate, mocno nawilżające kremy. Ten tonik i krem trafiły w moje upodobania i w potrzeby mojej skóry.
Tonik zawiera kwas glikolowy, który działa na skórę złuszczająco, a także obkurcza pory skórne i stymuluje fibroblasty są odpowiedzialne za produkcję elastyny i kolagenu. Dlatego wykorzystuje się go w kosmetykach odmładzających.
Z uwagi na ten kwas w składzie zaczęłam go stosować zimą, a dzięki kwarantannie, w czasie której rzadko wychodzę z domu, stosuję go nadal (normalnie teraz unikałabym stosowania kwasów wychodząc na słońce).
Po kilku tygodniach widać oczyszczenie skóry i nieco zwężone pory. Nie pojawiły się natomiast żadne podrażnienia czy przesuszenie (choć mam skłonną o nich, suchą i wrażliwą skórę).
W składzie mamy też sok z liści aloesu, kwas glikolowy 5%, ekstrakty z oczaru, kasztanowca i żeń-szenia, witaminy – pantenol i biotynę oraz substancje nawilżające – np. glicerynę i mocznik.
Krem dobrze współgra z tonikiem, więc obecnie używam ich razem. Jest bardzo treściwy, a w składzie ma mnóstwo roślinnych ekstraktów, bogatych w przeciwutleniacze i inne dobroczynne związki. Zawiera też ceramidy, które poprawiają elastyczność skóry i utrzymać jej nawilżenie.
Skóra jest nawilżona niemal natychmiast po zastosowaniu. I mówimy tu o mojej skórze ;-) – dojrzałej (40+) i suchej, bardzo łatwo ulegającej przesuszeniom.
Na takiej skórze, jak moja rzadko można zobaczyć tzw. „glow”, a jednak, teraz, po niemal 3 miesiącach używania toniku i ok 2. używania kremu „glow” mam na co dzień. A to naprawdę odmładza wizualnie, sprawia, że skóra wydaje się zdrowsza i jest taka zadbana. Podoba mi się to bardzo.
Kosmetyki dobrze współpracują z makijażem mineralnym. No i krem jest w tubce, co doceniam (to bardziej higieniczne rozwiązanie niż słoik).
Pierwszą butelkę toniku dostałam w materiałach prasowych tej marki, drugą kupiłam i myślę, że będę kupować kolejne. Podobnie ma się sprawa z kremem. Kończę pierwsze opakowanie i na pewno wrócę do niego. Ale na razie mam do przetestowania jeszcze jeden krem Pixi, którego też jestem bardzo ciekawa.
Skład toniku:
Water/Aqua/Eau, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycolic Acid, Butylene Glycol, Glycerin, Sodium Hydroxide, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, Aesculus Hippocastanum (Horse Chestnut) Seed Extract, Hexylene Glycol, Fructose, Glucose, Sucrose, Urea, Dextrin, Alanine, Glutamic Acid, Aspartic Acid, Hexyl Nicotinate, Panax Ginseng Root Extract, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Biotin, Panthenol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Fragrance (Parfum), Caramel, Red 4 (CI 14700). 100 ml / 3.4 fl. oz.
Skład kremu:
Aqua/Water/Eau, Dipropylene Glycol, Glycerin, Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Poly (C6-14 Olefin), Hydrogenated Polydecene, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Betaine, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysilicone-11, 1,2-Hexanediol, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Caprylyl Glycol, Methyl Glucose Sesquistearate, Citrus Paradisi (Grapefruit) Peel Oil, Sorbitan Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Octyldodecanol, Dimethiconol, Butylene Glycol, Bifida Ferment Lysate, Ceramide NP, Polysorbate 60, Sorbitan Isostearate, Xanthan Gum, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Hydrogenated Lecithin, Portulaca Oleracea Extract, Rosmarinus Officinali (Rosemary) Leaf Oil, Propanediol, Sucrose Cocoate, Dextrin, Disodium EDTA, Echium Plantagineum Seed Oil, Caramel, Centella Asiatica Extract, Lecithin, Phenoxyethanol, Rosa Damascena Flower Oil, Biosaccharide Gum-1, Cardiospermum Halicacabum Flower/Leaf/Vine Extract, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil Unsaponifiables, Polyglutamic Acid, Tagetes Minuta Flower Oil, Potassium Sorbate, Betula Alba Bud Extract, Corylus Avellana (Hazelnut) Bud Extract, Juglans Regia (Walnut) Leaf Extract, Olea Europaea (Olive) Bud Extract, Tocopherol.
PS. O widocznej na zdjęciu kolorówce Pixi będzie osobny wpis. :-)
Uwielbiam PIXI :) Bardzo lubie oba produkty
OdpowiedzUsuńZaczynam testować kolejne i coraz bardziej mi się ta marka podoba. :-)
UsuńMarkę Pixi znam tylko z blogów i IG, sama jeszcze nic z niej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic od nich nie miałam okazji testować, ale kuszą:))
OdpowiedzUsuńKosmetyki te bardzo lubię, ale Twoje zdjęcia to mistrzostwo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ale tutaj to bardziej zasługa fotogenicznego opakowania. Postarali się. ;-)
UsuńNaprawdę to chyba najbardziej fotogeniczne materiały prasowe, jakie widziałam. :-)
Oj też się naczytałam i napatrzyłam na ich produkty i jak tak się zastanowię, to chyba ani jednego złego słowa nie czytałam na ich temat :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Jedyne narzekania, jakie spotykam, to na cenę. Ale tak to bywa, że nie wszystko jest w cenie kosmetyków z dyskontów i ja tego nie oczekuję.
UsuńZa mną chodzi ten tonik, chyba w końcu się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWow nie znałam toniku z tej firmy. W ogóle pierwszy raz o niej słyszę. Po twoim wpisie na pewno zamówię i przetestuję.
OdpowiedzUsuńI'm so glad this works well! I actually just got a bottle of the glow tonic but haven't started using it yet. Now I am inspired to!
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.
Chetnie kupie ten krem :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam sporo opinii pochwalnych o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńnic nie miałam z Pixi, ale kosmetyki zachęcają do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić te kosmetyki?
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Wiele lubianych kosmetyków z kwasami jest dla mnie za mocna i bardzo uważam z kwasami, ale tu jest małe stężenie, sporo nawilżaczy w składzie i działanie jest delikatne - ale jednak widoczne.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Glow Tonic - jest świetny :) Wcale się nie dziwię, że jest takim hitem w internecie :))
OdpowiedzUsuń