W ubiegły weekend w Warszawie odbyła się IV edycja Targów Kosmetyków Naturalnych Ekocuda. Czas na obiecaną relację!
Półtora roku temu odwiedziłam Ekocuda, które wtedy odbywały się po raz pierwszy. Relację możecie przeczytać tutaj – miałam trochę uwag do organizacji. Nie tylko ja, kilka innych „naturalnych blogerek” również napisało o targach i miałyśmy podobne spostrzeżenia.
Nie byłam na II i III edycji targów, ale IV była o niebo lepiej zorganizowana niż pierwsza. Również odbywała się w Towarowym Bracia Jabłkowscy, gdzie kiedyś mieściła się sympatyczna księgarnia, a potem miejsce to stało się nieco podupadłe. Oświetlenie to nadal koszmar, choć na drugim piętrze było znacznie lepsze niż na niższych piętrach.
Teraz nie było problemu z taszczeniem zimowych kurtek - bo było ciepło!
Nie trafiłam też na nikogo, kto zaskoczyłby mnie dziwnymi informacjami. Nie spotkałam nawet hostess, niezorientowanych, co właściwie sprzedają. Krótko mówiąc – tym razem było znacznie lepiej. :-)
Było też „obficiej”. Bardzo dużo firm, trzy piętra stoisk wypełnionych naturalnymi kosmetykami, wiele pokus... Którym zresztą uległam. :-)
Zdjęcia robiłam telefonem, bo do miejsca, gdzie są takie warunki oświetleniowe nie było sensu taszczyć aparatu i lamp. Zwłaszcza, że planowałam zakupy, a kosmetyki też trochę ważą... ;-)
Zacznę od stoisk, których wystrój najbardziej przyciągał uwagę.
Full Mellow - chyba najbardziej urocze i kolorowe stoisko na targach.
Zacznę od stoisk, których wystrój najbardziej przyciągał uwagę.
Full Mellow - chyba najbardziej urocze i kolorowe stoisko na targach.
Stoisko Resibo miało ciekawą dekorację z kwiatów.
Lawendowy Sad - stoisko estetyczne i bardzo dobrze oświetlone, więc mogłam porobić zdjęcia. Miło się rozmawiało z panem z Afryki Południowej, ale zapomniałam wrócić po olejek. ;-)
Na dole było jeszcze jedno bardzo ciekawe stoisko, niestety tak umiejscowione, że nie było jak zrobić mu zdjęcia.
Soap Szop, kto lubi szopy i fantastykę, ten doceni kreatywne nazewnictwo i poczucie humoru twórców tej marki.
Lawendowy Sad - stoisko estetyczne i bardzo dobrze oświetlone, więc mogłam porobić zdjęcia. Miło się rozmawiało z panem z Afryki Południowej, ale zapomniałam wrócić po olejek. ;-)
Na dole było jeszcze jedno bardzo ciekawe stoisko, niestety tak umiejscowione, że nie było jak zrobić mu zdjęcia.
Soap Szop, kto lubi szopy i fantastykę, ten doceni kreatywne nazewnictwo i poczucie humoru twórców tej marki.
Dla osób, które lubią naturalne mydła w kostkach był to istny raj. Mydlanych stoisk była wielka mnogość. Oto niektóre z nich.
Spójne kolorystycznie kostki od Soap Deli:
Spójne kolorystycznie kostki od Soap Deli:
Republika Mydła - fajna nazwa. ;-)
Bydgoska Wytwórnia Mydła:
I jeszcze H&H:
Stoisko Naturologia:
Mydłostacja to też ciekawa nazwa, choć w ofercie nie tylko mydło.
Inna ciekawa nazwa to Zapach Ciszy.
Były też marki makijażowe - można było wypróbować i dobrać kolor kosmetyków mineralnych (m.in. Lily Lolo, Ecolore, Pixie i Amilie).
To stoisko Ecolore:
I jeszcze H&H:
Stoisko Naturologia:
Mydłostacja to też ciekawa nazwa, choć w ofercie nie tylko mydło.
Inna ciekawa nazwa to Zapach Ciszy.
Były też marki makijażowe - można było wypróbować i dobrać kolor kosmetyków mineralnych (m.in. Lily Lolo, Ecolore, Pixie i Amilie).
To stoisko Ecolore:
A to urocza paletka Neve na stoisku Verdissimi.
Bardzo mi się spodobały te świece - są naturalne i ładnie wyglądają:
Były też stoiska z półproduktmi - np. Natural Secrets z szeroką ofertą olejów...
...oraz takie z ekologicznymi środkami czystości - np. "Only Bio".
Nie zabrakło też znanych marek, jak Lavera...
...oraz drogerii, jak EkoDrogeria...
...czy BioOrganika - to kosmetyki Make Me Bio na ich stoisku
Były też stoiska z półproduktmi - np. Natural Secrets z szeroką ofertą olejów...
...oraz takie z ekologicznymi środkami czystości - np. "Only Bio".
Nie zabrakło też znanych marek, jak Lavera...
...oraz drogerii, jak EkoDrogeria...
...czy BioOrganika - to kosmetyki Make Me Bio na ich stoisku
Jak wspomniałam – poczyniłam zakupy. I to niemałe! ;-)
Miałam je pokazać w tym poście, ale nie zdążyłam obfotografować tego wszystkiego. Postaram się zrobić to w weekend.
Kto jeszcze był na Ekocudach? Jak Wasze wrażenia i zakupy?
Oj juz widze ze bym tam zaszalala ;D
OdpowiedzUsuńAAA! Czemu mnie tam nie było?!
OdpowiedzUsuńWow, istny raj na ziemi :)
OdpowiedzUsuńJa bym tam przepadła haha :D Niestety ciągle nie mam jak pojechać może w końcu się uda :D Kuszą mnie ostatnio kosmetyki Neve Cosmetics ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają. Nie miałam ich, więc się nie wypowiem, jak się sprawdzają, ale kolory i estetyka opakowań - super!
UsuńIstny raj :)
OdpowiedzUsuńCzułabym się tam jak w siódmym niebie, pewnie nie chciałabym wyjść :D <3
OdpowiedzUsuńAno był z tym problem... :-)
UsuńByło dużo ciekawych marek i gdybym tylko mogła to zostawiłabym cały majątek ;). Ograniczyłam się jednak do dwóch marek i kilku produktów do ciała i twarzy :D.
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam zakupy na 7 stoiskach, ale kupiłam to, co było mi potrzebne, nie ulegałam nagłym pokusom. Tego, czego potrzebowałam i tak było dużo. ;-)
UsuńIle wspaniałości 😍
OdpowiedzUsuńNa poprzednich edycjach nie byłam, więc porównanie mam słabe :). Fajnych stoisk było dużo, choć te umiejscowione w wąskim korytarzu nie były dobrym pomysłem :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że ten korytarz to nie był dobry pomysł... W sumie najlepsze światło i chyba najwięcej miejsca było na samej górze. :-)
UsuńI chyba tam było najmniej osób :)
UsuńZazdroszczę wizyty na EkoCuda <3
OdpowiedzUsuńNigdy niestety nie byłam :/ Widzę tyle ciekawych produktów ! Zazdroszczę, że mogłaś tam być! Chociaż gdybym ja się udała na takie targi, wróciłabym na pewno jako bankrut i z długami na 40 lat! :D
OdpowiedzUsuńaround-nadien.blogspot.com
Ja niestety nie mogłam..... żałuję.
OdpowiedzUsuńOMG ale wybór!!! Super
OdpowiedzUsuń