Mam dziś beznadziejny dzień, a na dodatek Blogger mi nie puścił zaplanowanego na dziś wpisu, co właśnie zauważyłam... ;-/
Pokażę Wam więc dzisiejszy wieczór, z pakowaniem prezentów do wysłania, co byłoby miłe, gdyby nie towarzyszył mu ból głowy i stres, że święta za pasem, a ja nie zdążę przed nimi zrobić wszystkiego, co mam. ;/
Mam jeszcze dużo pracy, a chcę wyjechać na cały tydzień, więc żyję jak w amoku, bo chciałabym wszystko zakończyć przed wyjazdem, żeby nie myśleć przez Święta o zaległościach w pracy.
Zastanawiam się, co koniecznie zrobić, a co może poczekać. A tu jeszcze raz po raz ktoś mnie pyta:
Zastanawiam się, co koniecznie zrobić, a co może poczekać. A tu jeszcze raz po raz ktoś mnie pyta:
- A okna już umyłaś? Zrobiłaś porządki w szafach?
Jakie okna? Jakie "szafach"? O co chodzi?!
Jak tam u Was? Umyte okna? ;-)
Dasz radę :) U mnie póki co bez stresu, niecierpliwie czekam na weekend kiedy to zaplanowałam pakowanie prezentów :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest pod kontrolą :-) Na szczęście przed Świętami planuję trzy dni urlopu, więc przypuszczam, że ze wszystkim się uporam! Z pakowaniem, sprzątaniem, przekładaniem etc. Okna już mam za sobą, a był to nie lada wyczyn!
OdpowiedzUsuńJa nie poddaję sie terrorowi sprzątania, umycie okien zleciłam osobie trzeciej, ale rzeczywiście były brudne i należało im się, a mieszkanie mam na co dzień czyste i nie zamierzam ganiać z mopem tylko dlatego, ze wreszcie zbliża się czas, kiedy mogę odpocząć :D Pamiętam z rodzinnego domu, ze wielkie porządki robiło się zawsze w każdą sobotę. To nie dla mnie, sorry Mamuś, weekend jest dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńO matko!!! Okna!!!!
OdpowiedzUsuńObok budowa, więc nawet jak wyjdzie słońce to nie zauważę...
Na razie skupiłam się na kompletowaniu prezentów :D o sprzątaniu jeszcze może zdążę pomyśleć, a jak nie to wykręcę żarówki...
Ja dzis pakowałam dopiero dwa prezenty - ale i tak było super:). Na głowę weź aspiryne albo solpadeinę następnym razem.
OdpowiedzUsuńja okien nie myje bo na święta wyjeżdżamy nawet chyba choinki nie będzie u mnie ... w ogóle zero stresu -.- a tym co Cię pytają o szafy to powiedz że Mikołaj zostawia prezenty pod choinka a nie w szafie bo przecież raczej goście nie będą Ci po szafach patrzeć :P
OdpowiedzUsuńHahha u mnie najważniejszy by było w miarę czysto, czyli ogarniete blaty w kuchni, nie zalegające naczynia. Oraz wszystko na swoim miejscu. Ale nie będę zła na nie umyte okna (myłam je przecież w październiku a od tej pory tylko pogoda je paskudzi), nawet jak podłogi nie będą wyszorowane tylko zamiecione - nie będę zła:p
OdpowiedzUsuńnie, okna nie umyte, nieposprzątane w szafach :P Jak mi się zechce to to zrobię, a jak nie, to nie :) Tragedii nie będzie ;)
OdpowiedzUsuńHahahahaha ja jeszcze nic nie zrobiłam No ale cóż... Szafę posprzątać musze chyba od roku : p a okna sie same umyka (mam nadzieje)
OdpowiedzUsuńU mnie bezstresowo ;) Na święta wyjeżdżam do rodziców, a w swoim domku już mam okna pomyte, w szafach posprzątane, prezenty popakowane.. Nie ma się co denerwować jak nie posprzątasz trudno kto Ci w szafy będzie zaglądał ;) Luzik i ciesz się tym magicznym okresem! :)))
OdpowiedzUsuńu mnie to samo, nie przejmuj się : JAKIE OKNA? JAKIE SZAFY? i... coraz mniej mnie to rusza:P
OdpowiedzUsuńja jeszcze prezent dla dziadka, porządki i już mogę czekac na wolne:D
OdpowiedzUsuńNic się nie martw, niepotrzebny stres :)
OdpowiedzUsuńCo prawda ja już u siebie mam wszystko gotowe, okna umyte i wszystko wyszorowane ale wiadomo nie wszyscy mają na to czas, ja miałam remont pod koniec wakacji więc nie sprzątałam wszędzie bo po prostu było czysto od ostatniego razu :) Zostało jeszcze gotowanie za które zabrać się nie możemy :(
Współczuję bólu głowy, gdy byłam dzieckiem był szał na naklejki, były dodawane do różnych gazet
OdpowiedzUsuńSzafy to na wiosnę sprzątam wewnętrznie, ewentualnie zewnętrznie częściej wiadomo. Okna, pogoda nie sprzyja. Można tak jeszcze długo wyliczać. Wychodzę z założenia, że jak komuś coś się nie podoba bo nie odhaczone na liście do sprzątnięcia to może mnie nie odwiedzać.
OdpowiedzUsuńhehe jakie okna? ja się porządkami nie zajmuję, za to czeka mnie sporo gotowania i pieczenia
OdpowiedzUsuńja nie rozumiem tych nagłych porządków na święta. Regularnie sprzątam w każdą środę (weekend ma być dla mnie czasem, gdy odpoczywam, albo spędzam czas z najbliższymi, ewentualnie spędzam ten czas w szkole). No i ja regularnie raz w tygodniu sprzątam dom dokładnie, więc później to tylko z górki :) Okna też regularnie myję :)
OdpowiedzUsuńŻadnych okien nie myję ;) poczekają do Wiosny hehe ;) porządek jest brakuje tylko menu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie okna akurat pomyte ale w szafach nie posprzątane niestety:( też mnie dzisiaj boli głowa:(
OdpowiedzUsuńZa okna się raczej nie wezmę, bo się po prostu nie wyrobię :) Prezenty już kupione, zostało tylko ich pakowanie... :)
OdpowiedzUsuńPrzestań z tymi oknami i sprzątaniem, robię to wtedy kiedy czuję potrzebę a nie że są Święta. Święta mają być dla nas nie my dla nich. :) Prezenty kupione, żadnych zakupów więcej. Wigilię spędzam u córki. :)
OdpowiedzUsuńOkna umyłam raz, w październiku i jak na razie mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o porządki to u mnie jeszcze nic a nic i się nie przejmuję :)
OdpowiedzUsuńMnie też jeszcze czeka mycie okien i sprzątanie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Jakie okna???
OdpowiedzUsuń