Teoretycznie mamy wiosnę. Ale skoro tak, to co robi ten śnieg za oknem i dlaczego temperatura ciągle oscyluje wokół zera?
Niby mnie to i tak nie robi różnicy, bo i tak nie mogę wychodzić, ale fajnie byłoby zobaczyć za oknem coś innego niż biel i łyse gałęzie? Owszem lubię biel i gałęzie, ale ileż można na to patrzeć? ;-) Dlatego dziś trochę zieleni dla odmiany. ;-)
Oj ta wiosna coś się ociąga w tym roku ;) Kapitalne japonki :D
OdpowiedzUsuńMnie też się spodobały.
UsuńJaponki przezabawne xD Ciekawe, czy chodzenie w nich daje takie odczucie, jakby się po prawdziwej trawie chodziło ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! ;-)
UsuńAch, od razu lepiej jak się na tą zieleń patrzy... :)) Lubie jak jest biało, ale no nie wiosną...
OdpowiedzUsuńKlapki najlepsze! Haha, pomysłowe, nie ma co! :D I gruszka fajna, mmm... zjadłabym sobie... :D
Super, że wróciłaś! :D Mam nadzieję, że dobrze się czujesz? :)
A właśnie... extra nagłówek! :D
Dziękuję! Klapki rządzą. :-)
Usuńtrawiaste japonki są najlepsze :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszystkim się podobają.
UsuńNo właśnie też mnie to dziwi... świetne te rzeczy :)
OdpowiedzUsuń;-)
Usuńjapońce z trawą- mogłabym takie nosić :D
OdpowiedzUsuńPoczuć pod stopami trawę... w końcu... ;-)
Usuńsuper forma - muffinka!
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobał ten pomysł.
UsuńBardzo, ale to bardzo pomysłowe projekty- a na wybitność japonek z trawiastym podszyciem to po prostu brakuje skali ;D
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Una, pozdrawiam Cię serdecznie :)
Dziękuję! :-)
UsuńTrawiaste japonki górą :-D Pomimo mojej miłości do zimy, to baaardzo potrzebuję teraz wiosny ze względów zdrowotnych. Bardzo fajny zielony akcent :-)
OdpowiedzUsuńTo tak, jak ja!
UsuńJa już chcę wiosnę:(
OdpowiedzUsuńTo ceramiczne naczynie w groszki śliczne, uwielbiam groszki. Ale japonki mnie powaliły :P
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWiosna, łajza, szlaja się gdzieś po lesie...
OdpowiedzUsuńJaponki świetne :D
Chyba właśnie w lesie gdzieś się zaplątała...
UsuńAle wiosenne klimaty. Kocham takie cudeńka. A co do wiosny - u mnie za oknem właśnie sypie śnieg i jest go całkiem sporo.
OdpowiedzUsuńU mnie, gdy to pisałam, też sypało!
UsuńTrawiaste japonki wyglądają kapitalnie :D Ja uwielbiam zimę, ale zgadzam się, że w tym roku już przesadza. Ja chyba nie pamiętam takiego pierwszego dnia wiosny ze śniegiem po kostki :/
OdpowiedzUsuńI dziękuję za komentarz, bardzo mi miło :) Ja Ciebie mam na blogrollu już od dawna, ale nie zawsze komentuję :)
Ja Ciebie już też mam w blogrollu! A czytam od dawna. :-)
Usuńczekam na wiosnę z niecierpliwością;-)
OdpowiedzUsuńMogłaby w końcu przyleźć...
UsuńI love the pendant from IKEA - fun to find your lovely blog, thanks for stopping by mine today! Have a lovely weekend!
OdpowiedzUsuńMany thanks! Your blog is one of my favourite! :-)
UsuńWszystkie zielone rzeczy bym przygarneła :P
OdpowiedzUsuńWszyscy mają teraz niedosyt zieleni. :-)
Usuńz tą wiosną to ściema jakaś, wcale nie przyszła, tylko czai się w krzakach pełnych śniegu :/
OdpowiedzUsuńNa to wygląda.
UsuńNo właśnie, co z tą wiosną :(
OdpowiedzUsuńLicho jedno wie, gdzie ją wcięło...
UsuńTo prawda! Ładną mamy zimę tej wiosny ;(
OdpowiedzUsuńWkrótce święta, tylko czemu pasują do nich nie pisanki, tylko choinka?
UsuńZieleń w akcesoriach jest cudowna ;) Może akurat przywołasz wiosnę, wstawiając takie ładne rzeczy :>
OdpowiedzUsuńOby!
UsuńNr 7 chętnie widziałabym u siebie. A tymczasem widzę -4 stopnie i słyszę dudniący wiatr - no wiosna pełną gębą!
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem, niestety...
Usuńnie ma wiosnyy ;cc
OdpowiedzUsuńTeoretycznie już jest. ;-)
Usuńja juz tez chce wiosne ale nigdzie jej nie widac :( dobrze ze u Ciebie chociaz tak wesoło :)
OdpowiedzUsuńTaka "zieleń zastępcza".
Usuńpiękna ta zieleń :)
OdpowiedzUsuńMasakra ta zima .
OdpowiedzUsuńDość, dość, dość chcę już wiosnę ! ♥
Dołączam się!
Usuńja juz mam dosc serdecznie zimy.... depresja mnie lapie..
OdpowiedzUsuńBrak światła, słońca... Masakra...
UsuńŁóadne wiosenne dodatki . I ja również jestem zmęczona zimą
OdpowiedzUsuńZa długo trwa...
UsuńTaka zieleń w kuchni przyniosłaby wiele optymizmu:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, optymistyczny kolor.
Usuńcałą kuchnię ozdabiam zielonymi pierdółkami, przygarnęłabym więc 3/4 z różności, które pokazujesz:)
OdpowiedzUsuńJa nawet wszystkie. ;-)
UsuńJakie ładne rzeczy *o* Bardzo ciekawy jest twój blog ;) Obserwuję i liczę na rewanż :)
OdpowiedzUsuńhttp://ania-ann.blogspot.com/