Idą święta i choć nie należę do osób, które dekorują dom już w listopadzie, na blogu poruszam taką tematykę nawet wcześniej, bo przecież pomysłów i inspiracji zwykle poszukujemy z wyprzedzeniem.
Najważniejszym świątecznym motywem jest choinka. Osobiście lubię tradycyjnie wyglądające choinki, aczkolwiek z uwagi na środowisko, jestem zwolenniczką „sztucznych”.
Ale choinki „nietypowe”, czy „alternatywne” też mogą być ciekawe! :-)
I jeszcze nietypowe choinki.
Więcej takich „alternatywnych choinek” znajdziecie tutaj i tutaj.
Sama nigdy w "dorosłym życiu" nie miałam w domu choinki. Zawsze wyjeżdżaliśmy na święta, a poza tym nie było gdzie jej upchnąć: ani w wynajmowanych mieszkaniach, ani gdy już zamieszkaliśmy „na swoim”.
Odbijam to sobie na blogu! :-)
A jak jest u Was? Macie w domach choinki?
Wolicie sztuczne, czy prawdziwe? A może nietypowe?
Ja jednak wolę żywą choinkę, najlepiej w donicy aby można było ją gdzieś posadzić. Przed domem mam dwie takie wysadzone po świętach. Nie są jakieś megapiękne, ale nie przeszkadza mi to. Poszukiwanie idealnych drzewek to nie moja domena. Przez kilka lat nie miałam w ogóle choinki a jedynie te przed domem ubierałam w światełka (o żizas ile mniej sprzątania potem ;-)
OdpowiedzUsuńAle w tym roku kupię drzewko u ogrodnika.
Bardzo ładne inspiracje :)
Mam wrażenie, że co roku te choinki są coraz wcześniej i czuję presję otoczenia, że ja jeszcze nie mam choinki. A przecież według tradycji choinki nie ubiera się 1 grudnia, a tym bardziej 15 listopada, tak jak myślą co niektórzy.
OdpowiedzUsuńU mnie w sypialni już stoi nietypowa choinka. Kilka gałązek pomalowanych na biało, a do tego małe ozdoby choinkowe i lampki. W salonie stanie duża sztuczna, ale to już bliżej świąt.
OdpowiedzUsuńMoje wcześniejsze żywe choinki były w doniczkach i rosną teraz w ogrodzie. Jeśli się jeszcze kiedyś zdecyduje na żywą to na pewno później wyląduje w ogródku;)
Ta ostatnia najbardziej mi się podoba, jeśli chodzi o dom z kotami. Uwielbiam żywą choinkę, ale jak mi podrzucono te dwa młode kocury, to mogę sobie pomarzyć. One uwielbiają patrzeć jak coś spada, czarno to widzę :D
OdpowiedzUsuńJa choinkę ubieram dopiero przed samymi świętami, choć w tym roku to nie wiem, czy jest sens. A może wystarczą same ozdoby?
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię tą żywą, ale z racji posiadania kota nie wiem czy w tym roku nie zostaniemy przy sztucznej. Zobaczymy jak kotka zareaguje na choinkę, bo to jej pierwsza w życiu :)
OdpowiedzUsuńPiękne te choinki :) moja ma ozdoby w dwóch kolorach :)
OdpowiedzUsuńKazda choinka ma swoj urok, u mnie juz od wielu lat tylko prawdziwa :D
OdpowiedzUsuń