Logona: Naturalna czerwień

Naturalne farbowanie włosów to jeden z głównych tematów bloga i jedno z moich hobby. ;-)


Farbuję włosy roślinnymi barwnikami od kilkunastu lat i lubię wypróbowywać naturalne farby. Te marki Logona ciekawią mnie od dawna, ale dotychczas poznałam tylko jeden kolor - „Płomienną czerwień” (tutaj wpis).

„Naturalna czerwień” to inny odcień rudości i nieco inny skład farby. Nie ma tu w składzie kurkumy, cassii, ani rzewienia. Jest tylko henna, betaina, algin i olej z jojoby. Byłam jej więc bardzo ciekawa i w końcu sprawdziłam, jakie będą efekty na moich włosach.

Mam włosy farbowane henną (i innymi roślinnymi farbami) od lat, więc są tą henną mocno przesiąknięte i znacznie ciemniejsze niż chciała natura. Są kręcone, więc suche i wysokoporowate. Łatwo wchłaniają barwniki i nie potrzebują długiego trzymania farb na włosach.

Farba do włosów „Naturalna czerwień” polecana jest przez producenta do włosów w kolorze od jasnego blondu do brązu (wszystkie odcienie). Producent deklaruje, że farba zapewnia łagodną koloryzację nie uszkadzającą struktury włosów i pigmentu.

Uzyskany efekt zależy od koloru wyjściowego i tutaj możecie zobaczyć kartę kolorów.  Oczywiście na kolor mogą mieć wpływ  także inne czynniki, więc jeśli nie jesteście pewne albo nie macie doświadczenia z naturalnymi farbami, radziłabym najpierw wykonanie próbki na małym pasemku włosów. Zaleca to także producent farby.


Zalecany sposób użycia: 
1. Wymieszać 2 części wrzącej wody oraz 1 część farby, do uzyskania konsystencji gęstej śmietany.
2. Tak przygotowaną mieszankę nałożyć partiami na umyte, wilgotne włosy
3. Nałożyć foliowy czepek i przykryć grubym ręcznikiem lub czapką
4. Trzymać na włosach minimum 2 godziny. 
5. Dokładnie spłukać i umyć włosy szamponem.
Dodatek kilku kropel soku z cytryny lub oliwy eliminuje ewentualne przebarwienia na skórze.
Przed farbowaniem nie stosować żadnych płukanek ani odżywek.
Czerwone, wytrawne wino lub czarna esencja herbaciana zamiast wody zwiększa efekt farbowania. 
Poleca się wykonanie testu na próbce włosów. Aby utrzymać jednolity kolor włosów, zaleca się powtarzanie farbowania co 6 tygodni.

Z moich doświadczeń oraz „hennowego piśmiennictwa” wynika, że sok z cytryny (w stężeniu większym niż kilka kropel!) nie zapobiega przebarwieniom na skórze, ale pogłębia kolor i wzmacnia działanie barwnika. Z kolei oliwa, podobnie jak inne oleje osłabia ich działanie. Popieram jednak uwagę, że nie należy przed henną stosować żadnych płukanek i odżywek.


Nie testowałam dodawania do henny wina, ale obawiałabym się przesuszenia włosów (już mam suche). Podobno herbata (oraz inne zioła) też mogą przesuszyć włosy, na co uważać, jeśli macie suche włosy z natury. Natomiast właścicielki tłustych włosów często sobie chwalą takie działanie ziół.

Tak, czy owak, myślę, że najlepiej na początek przetestować samą farbę i zobaczyć, jaki da efekt. Dodatki będzie można wypróbować, kiedy już wiadomo, czego oczekiwać. :-)

Co do tego, jak długo trzymać hennę, to również jest to kwestia indywidualna i zalecane 2 godziny dla niektórych mogą nie być wystarczające, a dla innych to wręcz za długo (tutaj znajdziecie wpis o czasie farbowania henną). Sama trzymałam hennę na włosach przez godzinę i to mi wystarczyło. Za to kolejne farbowanie będzie już po 3 tygodniach, nie po 6. Nie cierpię mieć odrostów. ;-)

Nie używam też ręczników ani innych nakryć głowy na czepek. Do tej farby dołączony jest czepek, co jest mądrym i praktycznym pomysłem. :-)

A oto efekt, jaki uzyskałam. Zdjęcie zostało zrobione 2 dni po farbowaniu, kiedy kolor dojrzał.


Różni się od odcienia „Płomienna czerwień” - jest chłodniejszy. „Naturalna czerwień” nie zawiera w składzie kurkumy, która ociepla kolor.

Jednak uzyskany dzięki farbie „Naturalna czerwień” odcień jest chłodniejszy nawet od tego, jaki uzyskuję używając samej henny. Trochę przypomina ten, jaki daje henna z domieszką amli (np. widoczny tutaj). Możliwe, że podobnie do amli działa algin. Myślę, że dziewczyny, które poszukują chłodnych odcieni naturalnych farb będą zadowolone z tego koloru.

Farba jest zmielona średnio drobno. Ma jednak znacznie mniej wyczuwalny zapach niż większość znanych mi farb na bazie henny. To jej wielki plus. :-)

Kolor stopniowo się zmywa, ale nie „do zera”. Producent zapewnia trwałość koloru 4-6 tygodni, jednak henna może trzymać się na włosach dłużej. Wszystko to zależy także od rodzaju i stanu włosów. Na moich nie sprawdzę, czy i kiedy spłukałaby się całkowicie, bo zanim miną 3 tygodnie, odrost zaczyna być widoczny i znowu farbuję. :-)

Logona ma w swojej ofercie farby do włosów w proszku i w paście. Tych w paście jeszcze nie wypróbowałam, natomiast myślę o przetestowaniu któregoś brązu z tych w proszku. Być może zrobię to, kiedy tylko trochę się opalę. Na razie jestem jeszcze blada po zimie i ciemne kolory włosów mi nie służą.


Skład:
Lawsonia Inermis (henna) Leaf Powder, Betaine, Simmondsia Chinensis (jojoba) Seed oil, Algin, Parfum

Henna i jojoba pochodzą z kontrolowanych upraw biologicznych, a zapach z olejków eterycznych. Muszę przyznać, że nie wyczułam zapachu innego niż henny ;-) Jednak, jak wspomniałam, był on subtelny.

Farba nie była testowana na zwierzętach i nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego, podobnie, jak inne kosmetyki Logona.

Logona to ekokosmetyki z wyższej półki, także cenowo, ale obecnie w sklepie Cuda.pl można nabyć tę farbę w niższej cenie (tutaj). Jej okres ważności to koniec lipca 2018, więc zostało jeszcze trochę czasu. Są tam w niższych cenach także inne odcienie farb Logony. Jeśli jednak planujecie farbowanie na później, lepiej zakupić taką z dłuższym terminem ważności.

Polecam tę farbę zwolenniczkom naturalnego farbowania, zwłaszcza tym, które poszukują chłodnych odcieni henny.


21 komentarzy:

  1. Kurcze korci mnie, choć inny odcień oczywiście :P. Jakoś nie mogę ugryźć tego tematu i wziąć i spróbować, a nigdy nie farbowałam włosów żadną farbą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jeszcze nie próbowałaś, może na początek spróbuj z mniej trwałą farbą? Te roślinne, naturalne są bezpieczne dla włosów i zwykle działają też jako odżywki.

      Usuń
  2. Podoba mi się taki odcień czerwieni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na naturalny, to jego wielki plus. :-)

      Usuń
  3. Kolor wyjątkowo mi się spodobał, mi właśnie najbardziej podobają się takie chłodne czerwienie niż te bardzo jaskrawe i krzykliwe. P.s piękne włoski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)

      Do Twojej kolorystyki chyba pasują właśnie takie chłodne rudości. Takie odcienie trudniej znaleźć wśród farb roślinnych na bazie henny, większość jednak jest ciepła. Mnie to pasuje, bo mnie lepiej w ciepłych odcieniach. Ten trochę przypomina kolor, jaki dają mieszanki henny z amlą.

      Usuń
  4. Przede wszystkim masz bombowe włosy - a kolor pasuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-)

      Myślę, że rudy bardziej mi pasuje niż to, co miałam na głowie z natury. Lubię być ruda. :-)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawe rozwiązanie i alternatywa do zwykłego farbowania. Piękne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się ten odcień i od dawna myślę o wypróbowaniu henny. Zależy mi właśnie na chłodnym odcieniu, dobrze, że to zaznaczyłaś.
    Tylko się obawiam, bo mnie nastraszono, że henna, gdy się zmywa, nadaje włosom zielony odcień.
    Czy farbując tą farbą mogę mieć zielone włosy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie musisz się obawiać! :-) Henna nie ma zielonych barwników, więc nie może zabarwić włosów na zielono. :-)

      Takie efekty mogą się zdarzyć przy farbowaniu jasnych włosów indygo, ale w tej farbie Logony w ogóle nie ma indygo, więc niemożliwe, żeby włosy stały się po niej zielone. :-)

      Usuń
  7. Zdjęcia są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie wyglądają włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio tylko henną farbuję i jestem zadowolona :) Twój kolorek bardzo ładny i ładne masz włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak farbuję od kilkunastu lat i też jestem zadowolona. Na tyle, że kompletnie mnie nie ciągnie do "nienaturalnych" farb. :-)

      Usuń
  10. Super masz loki i kolor wyszedł☺ na nich bardzo ciekawie! Masz jakieś dobre sposoby na szybkie nawilżenie włosów po hennie?

    OdpowiedzUsuń