Lily Lolo: Smoke & Mirrors Eye Palette

Dwa lata temu napisałam, że sprawiłam sobie pierwszą paletkę do makijażu. Bo nie miałam żadnej, pomimo sporej kolekcji cieni i prowadzenia beauty bloga. Dziwne, prawda? ;-)

Lily Lolo: Smoke & Mirrors Eye Palette

Blog jednakże się rozwinął, a wraz z nim rozwinął się mój kosmetyczny arsenał. Blogowanie ma bowiem to do siebie, że człowiek nie tylko pisze bloga, ale też czyta wiele innych, a one, chciał, nie chciał, wpływają na psychikę. Tym sposobem budzą się w człowieku potrzeby, o których pewnie nie wiedziałby, gdyby nie te blogi…

Odkryłam, że potrzebuję paletek, a potem doszłam do wniosku, że wolałabym naturalne paletki, bo jednak im bardziej kosmetyk naturalny, tym bardziej mi się podoba. Dlatego, gdy tylko zobaczyłam Laid Bare z Lily Lolo, od razu jej zapragnęłam.


Mam tę paletkę od roku i chyba kończy jej się przydatność. Szkoda… ;-( Ale myślę, że wrócę do niej, bo lubię jej kolory i uniwersalność. Paleta Laid Bare może być ciekawą, naturalną alternatywą dla „kultowych” kosmetyków typu „Naked”. Swatche i więcej informacji znajdziecie w tym wpisie.


Lily Lolo wprowadziło jednak na rynek kolejną paletkę, która chyba nawet lepiej od poprzedniczki pasuje osobom o chłodniejszej kolorystyce. Co nie oznacza, że nie pasuje tym o ciepłej tonacji. Sama mam ciepłą i wybieram kosmetyki w takiej i ta paletka mi pasuje. Jasne odcienie – beże są uniwersalne, podobnie jak ciemne – czernie i szarości.


Tak, jak w przypadku Laid Bare można zrobić nią dzienny makijaż, jak i wieczorowy typu smokey oraz różne „formy pośrednie”. W tym zestawie jest nawet więcej kolorów wieczorowych, nadających się do makijażu typu „smokey eye” niż w poprzedniej. Ciemne cienie można wykorzystać także w dziennym makijażu do zrobienia kresek.

Lily Lolo: Smoke & Mirrors Eye Palette

Krótko mówiąc – można wziąć tę paletkę na wyjazd i tylko przy jej pomocy robić różne makijaże na różne okazje.

Lily Lolo: Smoke & Mirrors Eye Palette

Cienie znajdują się w eleganckiej kasetce z lusterkiem, do której dołączony jest podwójny aplikator.
  
W skład „Smoke & Mirrors” wchodzą następujące cienie:

Reflection – mat, kość słoniowa
Looking Glass – połyskująca, beżowa brzoskwinia
Illusion – mat, jasny, chłodny róż
Myth – mat, ciepły, karmelowy brąz
Silhouette – mat, ciepły szaro-brązowy
Hocus Pocus – lekko połyskująca, metaliczna szarość
Intrigue – lekko połyskująca, brunatna czerń
Deception – połyskująca czerń

Na poniższych zdjęciach widać je w świetle dziennym i sztucznym (lampa błyskowa). Na górze są one nałożone na bazę Lily Lolo "Eye Primer", na dole - widać je na samej skórze. Po raz kolejny baza pokazała, co potrafi. ;-)



A tutaj większe zbliżenia poszczególnych cieni w świetle dziennym.



I w świetle lampy błyskowej.



Paletka ma naturalny skład. Nie zawiera talku ani olejów mineralnych. Zamiast tego mamy tu oleje roślinne: z jojoby, arganowy, z granatu, słonecznikowy i manuka.


Skład:
Mica, simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, argania spinosa (argan) kernel oil, punica granatum (pomegranate) seed oil, tocopherol, helianthus annuus seed oil, leptospermum scoparium (manuka) oil, sodium hyaluronate, eryngium maritimum callus culture filtrate, [+/- silica, tin oxide, ci 77891 (titanium dioxide), ci 77491 (iron oxide), ci 77492 (iron oxide), ci 77499 (iron oxide), ci 77742 (manganese violet), ci 77510 (ferric ferrocyanide), ci 77288 (chromium oxide), ci 77007 (ultramarines)] 



Kosmetyk nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego – w tym karminu, więc jest odpowiedni dla wegan. Podobnie jak wszystkie produkty Lily Lolo nie jest testowana na zwierzętach. Więcej informacji znajdziecie na stronie Costasy.pl - oficjalnego dystrybutora Lily Lolo w Polsce.


„Smoke & Mirrors” jest opisana na stronie Costasy.pl jako kosmetyk z limitowanej edycji, więc jeśli chcecie go kupić, to lepiej nie zwlekać. Jednak, jeśli dobrze pamiętam „Laid Bare” też miała być „limitką”, a weszła do stałej oferty. Miejmy nadzieję, że tak będzie też z tą. :-)


Wyznam Wam jeszcze, że miałam sporo przygód fotograficznych z tą paletką. Jej nazwa zainspirowała mnie do poeksperymentowania z lustrami i karnawałowo-zimowym oświetleniem w postaci widocznych gdzieniegdzie gwiazdek. Okazało się to znacznie trudniejsze niż sobie wyobrażałam - zarówno podczas fotografowania, jak i podczas obróbki zdjęć.

Miałam tez problem ze zrobieniem wiarygodnych "swatchy" w świetle dziennym, bo kiedy mogłam robić zdjęcia, nie było światła dziennego (nawet jeśli teoretycznie było, to zawsze mi się schowało za jakimiś gęstymi chmurami, kiedy już miałam cienie ponakładane na rękę - już się bałam, że cale cienie tak zużyję ;-P)

Lily Lolo: Smoke & Mirrors Eye Palette

Tak, czy owak - odkąd mam bloga bardzo polubiłam fotografię produktową i te wszystkie zabawy z wymyślaniem jak coś sfotografować, żeby było ciekawie? Też tak macie?

I jak Wam się podoba paletka?


90 komentarzy:

  1. piękna ta paletka:) przydałaby mi się taka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto było napracować się ze zdjęciami, bo są cudowne!
    U ciebie to zresztą normalne. Lubię estetykę i klasę Twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze. Ależ podoba mi się ta paletka:). A moze to kwestia zdjęć?;). Tak czy owak wpłynęłaś na moją psychikę i ... Chcę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, wpływam na psychikę! :-) Może powoli zacznę przejmować władzę nad światem?

      Usuń
  4. kolory są cudne ;) ale mam już tyle paletek, że kolejna to nie teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna jest, zwłaszcza że ma takie uniwersalne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie kolory wydają mi się uniwersalne.

      Usuń
  6. Zdjęcia godne naśladowania, gratuluję :) Sama paleta jakoś mnie nie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tak samo! Zdjęcia Ci wyszły cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo uniwersalna paletka cieni, podoba mi się bardzo. Ja swojej się jeszcze nie dorobiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo lubię cienie w takim kolorze, więc bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobór kolorów w tej paletce jest jak dla mnie idealny, bo nie są to same nud(n)e brązy, ale zastanawiam się nad jakością cieni - na swatchach bez bazy wydają się dość słabo napigmentowane. A jak Ci się ich używa? Zadowolona jesteś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię nud(n)e brązy, ale, zgadzam się, że ie samym brązem żyje człowiek. Zaczynam się przełamywać do mocniej podkreślonych oczu.

      Jestem zadowolona, ale prawie nie używam ich bez bazy. Odkąd odkryłam bazę, wszystko bez niej wydaje mi się słabe.

      Usuń
  11. zdjęcia powalają na kolana.. cudowne! ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. 5 cieni od lewej - rewelacja ;) trójka na końcu już mniej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne kolory jednak dla mnie trochę za mało napigmentowane ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chcę wszystkie! Są piękne. I dziwię się,że ja jako makijażystka jeszcze nie mam ich w swoim kuferku :(
    _____________________
    www.justynapolska.com
    fashion & beauty

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam już prasowańce Lily Lolo i... nigdy więcej. szybko jełczeją. za to ich cienie sypane kocham :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałaś kiedyś i nawet wąchałam beżową paletkę, ale jest OK, więc mam nadzieję, że ta tez będzie. Nie wiem jak jest z tymi mniejszymi cieniami, bo ich nigdy nie miałam. Też wolę sypane. W ogóle zawsze wolę sypane, nimi jakoś lepiej nauczyłam się malować. :-)

      Usuń
  16. Obie paletki są śliczne! Odwalasz kupę dobrej roboty z tymi swatchami! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajna ta paletka;) Ja mam 1 taką większą i coś we mnie każe mi ją najpierw wykończyć, nim kupię nową;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre podejście, tez tak robię, że staram się nie dublować kosmetyków. Zwłaszcza takich, których nie zużyję w ich czasie przydatności.

      Usuń
  18. Też myślałam ostatnio o paletce, ale o osławionej Urban Decay ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A mi się jakoś nie spodobała ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdjęcia piękne. Ja odkąd mam bloga również lubię trochę poeksperymentować przy zdjęciach :P Co do paletki to sama nie wiem czy zdecydowałabym się na jej zakup. Trochę już ich mam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Na bazie wyglądają naprawdę fajnie. Ja jednak nie maluję oczu zbyt często i jedna paleta zdecydowanie mi wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękne kolory, a zdjęcia jeszcze piękniejsze :) Mam słabość do cieni i ogromny ich arsenał, a blogi, jak piszesz rozbudziły także moje potrzeby i rozbudował się jeszcze bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Baaaardzo mi się podoba! Pierwszy raz tak bardzo zapragnęłam czegos z Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolory takie jak lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Naturalny skład brzmi bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak dla mnie za dużo ciemnych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja latam po całym domu i kombinuję co by tu zrobić, żeby kosmetyk fajnie wyszedł na zdjęciu. Co prawda nie umiem osiągnąć efektu takiej świetlistości i rozmycia - moje zdjęcia są toporne strasznie, ale też aparat i umiejętności za słabe. Smoke&Mirorrs bardzo mi się podoba, ale chyba ostatnio za bardzo zakochałam się w zoevie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmycie i oświetlenie to kwestia sprzętu. :-) Widziałam u Ciebie tę paletkę - bardzo CI pasują takie kolory.

      Usuń
  28. Też lubię kombinować ze zdjęciami, jednak nie zawsze mam czas :(. Paletka świetna i bardzo mi się podoba. Mam ich jedną paletkę i zastanawiam się, czy nie nabyć drugiej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas to właśnie jest problem - ja sobie zwykle robię takie wieczory fotograficzne. Organizuję sobie studio foto, przynoszę nowe rzeczy i szaleję. ;-)

      Usuń
  29. Paletka idealna dla mojej teściowej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo "moja" paletka :) Ale na razie mam Chocolate Bar, od czasu do czasu podkradam mamie jak jestem w domku paletkę Rose Golden od mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dla mnie zdjęcia swatchy zawsze są najtrudniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo podobają mi się zdjęcia. Jeśli chodzi o paletkę to świetne kolory! Muszę o niej pamiętać..

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo ładna paleta cieni i zdjęcia też mi się podobają bo są fajnie zrobione ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Też nie mam paletki , dopiero zaczyam z blogiem i teraz zaczynam się bać co mi
    "będzie potrzebne" hehe !
    Fajny post ! :*

    www.patryczko.blogspot.com Zapraszam na haul zakupowy ! :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Myth bardzo ładny! Ja dopiero uczę się, jak zrobić przyzwoite zdjęcia, ostatnio walczyłam z suszarką na pranie, która robiła za statyw do smartfona, żebym mogła zrobić nieporuszone zdjęcia od góry. Kosmos xD

    OdpowiedzUsuń
  36. Zawsze lubiłam fotografować. Odkąd mam bloga, nie ma wymówki, że brak czasu i inne. Cieszę się z tego powodu. Paletka bardzo mi się podoba, zwłaszcza dobór odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób mających blogi wciąga się w fotografowanie - fajnie! :-)

      Usuń
  37. Zdjęcia są genialne :) Zresztą jak zawsze pełen profesjonalizm :) Szkoda że paletka nie ma długiej daty ważności. Chociaż przypuszczam że nic się nie stanie jak się jej dłużej poużywa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, że nie ma dłuższej daty ważności, ale naturalnie kosmetyki zwykle mają takie niezbyt długie terminy przydatności. Rok to i tak nieźle. :-)

      Usuń
  38. Te paletki są owszem piękne ale jakoś perłowe kolory do mnie nie przemawiają.
    Urban decay moim zdaniem są strasznie przereklamowane. Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze paletki UD. Ta nie jest w całości perłowa, połowa cieni jest zupełnie matowa.

      Usuń
  39. Piękne zdjecia :) tez kombinuje jak zrobic foto zeby było dobrze :)
    Paletka jest ładna ale na ręce juz tak średnio te kolory.

    OdpowiedzUsuń
  40. bardzo ładne zdjęcia!:)
    jak to dobrze, że wreszcie nie kusi mnie jakiś kosmetyk - na mój gust, te cienie są za słabo napigmentowane.

    OdpowiedzUsuń
  41. Paletą wygląda bardzo interesująco, szczególnie do wieczornego smokey :) Co do zdjęć, tak zawsze staram się znaleźć jakieś niebanalne ujęcie byle kosmetyku :) A realne oddanie kolorów to już zupełnie inna historia ... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie to oddanie kolorów to jest najwięcej "zabawy". W czasie fotografowania i potem, przy obróbce zdjęć.

      Usuń
  42. Piękna paletka :) Często mam ten problem, że w paletkach podoba mi się tylko część kolorów, ale tu wszystkie są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Moje pierwsze skojarzenie było właśnie z paletami Naked UD;) Ja też tak mam, ze im dłużej bloga prowadzę tym więcej mam potrzeb kosmetycznych;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest chyba powszechny problem wśród blogerek.

      Usuń
  44. Świetna paletka:)
    Zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo uniwersalne kolory, można nimi wykonać makijaż dzienny jak i wieczorowy :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Piękna paletka :)

    Zapraszam do mnie blogbeautymix.blogspot.com dopiero zaczynam i każda rada od doświadczonej blogerki się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Piękna ta paletka, uwielbiam takie kolorki, pasują na każdą okazję;)

    OdpowiedzUsuń
  48. bardzo fajnie prezentuje się ta paletka, a to chyba najważniejsze zaraz po jakości produktu :) myślę, ze to idealny wybór dla osób, które malują się do pracy czy szkoły :) kolory idealne do dziennego jak i wieczorowego makijazu

    OdpowiedzUsuń
  49. Zdjęcia jak zwykle zrobiłaś piękne! Serio, na Twoim blogu są zawsze jedne z lepiej wykonanych zdjęć, na jakie trafiam.
    Co do palety i samych cieni, to jak na moje prywatne preferencje, wydają się za mało napigmentowane, więc raczej po nie nie sięgnę, chociaż w paletce prezentują się bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za te miłe słowa! :-) Lubię zaglądać do Ciebie i klimat Twojego bloga.

      Usuń
  50. Paletka wygląda ciekawie, tylko żeby jeszcze zdolności do jej efektywnego używania były. Bo u mnie ich brak. Też od kiedy mam bloga pokochałam robić zdjęcia i teraz już nie potrzebuję okazji w postaci nowego posta, po prostu kiedy mam wenę biorę aparat i działam. Twoje zdjęcia są piękne. Warto było się napracować :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  52. Niby ładna paletka, ale jakoś Lily Lolo mnie nie kusi, mimo, że tyle osób zachwala tę firmę :P

    OdpowiedzUsuń
  53. Idealne kolory na codzień :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Piękne zdjęcia. Paletka „Smoke & Mirrors” podoba mi się, tylko z ciemnymi kolorami miałabym problem, nie potrafiłabym sobie zrobić makijażu z ich użyciem. Poza tym cudna jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Przez moje zbiory przewinęło się kilka paletek cieni, ale zawsze wędrują gdzieś dalej - nie umiem się malować! :D Haha i mówię to ja blogerka urodowa :) Też lubię kombinować czasami ze zdjęciami ;)

    OdpowiedzUsuń
  56. Też uwielbiam eksperymentować ze zdjęciami, ale nie mam takiej wprawy jak ty ani zdolności :) Cudne zdjęcia! Zakochałam się w nich *.*

    OdpowiedzUsuń