Pamiętacie pachnące lawendą woreczki do szafy z tego wpisu?
Czas to nadrobić!
Takie woreczki wypełnione lawendą (albo innymi wonnymi ziołami) sprawiają, że szafa i trzymane w niej rzeczy nie „wonieją szafą”, ale mają przyjemny zapach. Można je kupić w sklepie albo bardzo prosto zrobić samodzielnie.
Te ze sklepu często mają sztuczne zapachy. Jeśli komuś one odpowiadają, to OK, ale jeśli ktoś wyznaje wyższość naturalnych zapachów nad ich sztucznymi odpowiednikami – może mieć pewność, że to one nadają zapach jego rzeczom, a w dodatku może sprawić, że będą one wyglądać tak, jak mu się podoba. :-)
Do zrobienia takich woreczków jak moje, widoczne na zdjęciach potrzebujemy:
- lawendy (lub innych pachnących ziół),
- bawełny (może też być to inna tkanina, dobrze, gdyby jednak nie była zbyt „szczelna”, żeby zapach mógł się z niej swobodnie wydobywać),
- sznurek lub wstążkę do związania woreczków,
- serwetek papierowych,
- medium do decoupage na tekstyliach (użyłam medium, którego od dawna nie mogę gdzie kupić, nie wiem, czy nie zostało wycofane i nie trafiłam na inne tak dobre).
Jeśli nie macie medium albo nie chce Wam się bawić w decoupage, możecie pominąć ten etap i zrobić je z tkaniny nie ozdobionej w ten sposób – może macie taką, która już ma ciekawe wzory?
Jeśli chcecie zdobienia decoupage, zaczynamy od nich. Nanosimy wzory na tkaninę przy pomocy medium, pamiętając jednak, że muszą być na niej tak rozmieszczone, żeby dało się uszyć z niej woreczki.
Dla wygody można najpierw wyciąć z tkaniny woreczki, a później na nich „dekupażować”.
Pod tkaniną umieściłam podkładkę, aby nie ubrudzić medium stołu, a później tkaniny, która się z nim zetknie.
Woreczki można uszyć na dwa sposoby, przedstawiłam to na poniższym schemacie.
Pamiętajcie o pozostawieniu miejsca na szwy i zapasu na listwę!
Po naniesieniu motywu na tkaninę, zwykle należy go zaprasować (tak działa większość mediów tego rodzaju, choć są podobno takie, które nie wymagają prasowania – nigdy takiego nie używałam).
Aby uniknąć przyklejenia motywu do żelazka, prasujemy przez papier!
Szycie zaczynamy od obrzucenia i podwinięcia listwy, żeby tkanina się nie strzępiła. Potem fastrygujemy i zszywamy boki.
Szyjemy oczywiście na lewej stronie, a listwę zawijamy tak, aby znalazła się w środku.
Gdy woreczek jest gotowy, wypełniamy go lawendą i przewiązujemy wstążką albo sznurkiem.
Chcecie więcej kursów DIY?
PS. Wyjeżdżam na kilka dni. Kiedy czytacie ten wpis jestem już w drodze, wrócę po „majowym weekendzie” z nowymi pomysłami i energią! :-)
Świetny pomysł muszę sama go wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem sierotka, lepiej kupię gotowy woreczek :)
UsuńNo wyszło Ci świetnie!
OdpowiedzUsuńJa przynajmniej jeden taki pachnący woreczek chętnie bym zrobiła. =)
Fantastyczne motywy wybrałaś.
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku :)
Super pomysł - prosty i z klasą :))))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Sama chętnie go wykorzystam,tylko woreczki raczej bez takich zdobień ,bo kompletnie się na tym nie znam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wygląda to naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńWyglądaja cudownie! Jasne, że chcemy więcej takich wpisów! :)
OdpowiedzUsuńCzasami żałuje, ze nie mam maszyny. Ale ja bym sobie chętnie cos wyhaftowala Krzyżykami :)
OdpowiedzUsuńZmyślne i ładne :) Sama pewnie udekorowałabym swoje woreczki jakimś haftem, bo akurat taka ozdoba bardziej mi "leży" niż decoupage, ale generalnie pomysł bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper! Takie woreczki to świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńA my tam włożymy czekoladę i będzie nam pięknie pachnieć xD
Cudowne są! :)
OdpowiedzUsuńU mnie woreczki wypełnione lawendą walają się w całym domu, ale nie są tak piękne jak twoje!
OdpowiedzUsuńŚwietne te woreczki :) Sprawię sobie takie ;)
OdpowiedzUsuńAle ładnie Ci to wyszło :) Jak dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł ;) bardzo mi się to podoba
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Ooo super! Może w najbliższym czasie spróbuje je zrobić.
OdpowiedzUsuńNo, no, no spryciula z Ciebie fajne te woreczki
OdpowiedzUsuńOjej, świetny pomysł! Ale te woreczki ładne Ci wyszły :) sama myślałam ostatnio o takim gadżecie do szafy (uwielbiam lawendę), zrobię...no tylko może poszukam jakiejś tkaniny z wzorkiem-gotowcem... :)
OdpowiedzUsuńCudne woreczki! Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne woreczki!
OdpowiedzUsuńlubię zapach lawendy a woreczki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Szczególnie ten obrazek metodą decoupage ^^
OdpowiedzUsuńale super! ja kiedyś miałam zamiar się nauczyć szyć, ale oczywiście nic z tego nie wyszło i maszyna stoi ;p
OdpowiedzUsuńa chętnie bym zobaczyła inne DIY :)
Bardzo fajny pomysł, jak ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) myślę, że świetnie sprawdzą się na prezent
OdpowiedzUsuńPrzepiękne woreczki zapachowe :) Ja niestety zawsze idę na łatwiznę i kupuję gotowce :P
OdpowiedzUsuńŚwietne i pomysłowe woreczki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Ja tam wolę z pachnącej szafy akurat jeśli chodzi o saszetki do szafy.
OdpowiedzUsuń