Flora Siberica i „Furia Tygrysa”

Kosmetyki z serii Flora Siberica zainteresowały mnie od razu, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam je na półce.


Opakowania przykuwają wzrok. Zaraz chciałoby się postawić je w łazience, jako dekorację. Poza tym są niezwykle fotogeniczne i „instagramowalne”. ;-) Składy – jak przystało na markę – też świetne. Pełne naturalnych ekstraktów z ziół, rosnących w syberyjskich lasach i łąkach.

Te dwa żele to część moich zakupów na stoisku Natura Siberica w czasie Beauty Days, jesienią ubiegłego roku. Lubię tę markę i najczęściej kupuję takie produkty codziennego użytku: mydła do rąk, żele do mycia, szampony. Jak dotąd wszystko dobrze mi się sprawdza.


Żele „Kuril Tea” i „Altai Mint” używane były jako mydła do rąk. Z większością mydeł w płynie mam bowiem ten problem, że wysuszają mi skórę na rękach, którą i tak mam suchą. Bezpieczniejsze dla mnie są żele pod prysznic, szczególnie delikatne, naturalne żele. Te dwa dobrze się spisywały.

Oba żele mają przyjemne składy i nie wysuszają mi skóry tak, jak „standardowe” żele myjące, choć domywają nie mniej skutecznie od nich. Mają też bardzo delikatne zapachy. „Ałtajska Mięta” ma bardzo delikatny zapach mięty – w porównaniu do „miętowych bomb” prawie niewyczuwalny. „Kurylska Herbata” również ma delikatny zapach, ziołowy, zdaniem niektórych trochę apteczny, ale dla mnie przyjemny i taki „czysty”. Obydwa zapachy nie utrzymują się na skórze rąk.



Skład „Kuril Tea”:
INCI: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Dasiphora Fruticosa ExtractWH*, Tocopherol, Sorbus Aucuparia Fruit ExtractWH*, Geranium Sibiricum ExtractWH*, Pinus Pumila Needle ExtractWH*, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Limonene.

(*) - Składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
(WH) - Ekstrakty z dziko zbieranych ziół syberyjskich. 


Skład „Altai Mint”:
 INCI: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Mentha Arvensis Leaf ExtractWH*, Tocopherol, Picea Obovata Needle ExtractWH*, Hesperis Sibirica Flower/Leaf/Stem ExtractWH*, Larix Sibirica Needle ExtractWH*, Menthol, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Limonene.

(*) - Składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
(WH) - Ekstrakty z dziko zbieranych ziół syberyjskich. 



Szampon i żel w jednym o intrygującej nazwie „Furia Tygrysa” i w nietypowej, jak na taki kosmetyk butelce: sześciennej i czarnej. Według opisu na etykiecie jest to kosmetyk „wyłącznie dla mężczyzn”.


Zdradzę Wam jednak, że sama też go czasem używałam. I nic się nie stało! Nie wyrosły mi wąsy, broda, ani nic innego. ;-) 

Poza tym ma fajny skład – długi, ale jest to długa lista ekstraktów roślinnych. Żel przyjemnie myje i ładnie pachnie. Nie tygrysem. ;-)


Skład:
Aqua, Sodium Cocoyl Isethionate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Pineamidopropyl BetainePS, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl BetaineHR, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Rhodiola Rosea Root ExtractWH, Inula Helenium Extract, Centella Asiatica Extract, Sodium Ascorbyl Phosphate (witamina C), Saponaria Officinalis Root Extract*, Anthemis Nobilis Flower Extract*, Urtica Dioica Leaf Extract*, Achillea Millefolium Flower Water*, Pinus Sibirica Needle ExtractWH, Sorbus Sibirica ExtractWH, Juniperus Sibirica Needle ExtractWH, Agrostis Sibirica ExtractWH, Larix Sibirica Needle ExtractWH, Cortusa Sibirica ExtractWH, Picea Obovata Needle ExtractWH, Pinus Pumila Needle ExtractWH, Heliantus Annuus Hybrid Oil, Glycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Linalool*, Limonene.

(*) - organiczne składniki. 
(WH) - organiczne ekstrakty z Dzikich Syberyjskich Ziół. 
(PS) - olejek z orzeszków piniowych. 
(HR) - pochodne olejku eterycznego z dzikiego ałtajskiego rokitnika.


Podczas zakupów na stoisku Natura Siberica, wdałam się w rozmowę ze sprzedawcami i tak się dowiedziałam, że serię Flora Siberica zainspirowało dzieło osiemnastowiecznego botanika Georga Gmelina „Flora Siberica - Historia Plantarum Sibiriae”.  Ten szczegółowy przewodnik po świecie syberyjskich roślin opublikowany w 1747 r.

Lubię takie ciekawe historie, związane z przedmiotami codziennego użytku, a Wy?



10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe produkty sama tez czasem podkradam mezowi cos z szafki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdarza mi się kupować Małżonkowi żele z tej serii :) A o tej pierwszej marce pierwszy raz słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe kosmetyki, ale najbardziej zaciekawiło mnie to dzieło na końcu posta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię tę markę i często jest obecna w mojej pielęgnacji :))
    Historia dopisana do powstania kosmetyków super :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I love this kind of natural products.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwracam uwagę na opakowanie kosmetyków, ale i na skład. Natura Siberica to dla mnie dobra marka, chociaż kiedyś myślałam zupełnie inaczej. Też lubię łagodne żele do mycia rąk.

    OdpowiedzUsuń
  7. GREAT POST =)
    http://antonellabasile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, postawiłabym je na półce tylko po to, by spoglądać na nie, jak wejdę do łazienki :)

    OdpowiedzUsuń