Solverx: balsamy do ciała

Są firmy, które swoje produkty jako „naturalne”, choć gdy spojrzy się na skład, okazuje się, że do „natury” im daleko. Są i takie, które się tak nie określają, a produkują kosmetyki ze składem, którego nie powstydziłyby się marki „naprawdę naturalne”. Tak jest w przypadku tych balsamów.


O marce Solverx dowiedziałam się, kiedy w ubiegłym roku otrzymałam dwa balsamy do ciała przy okazji konferencji Meet Beauty. Kiedy spojrzałam na składy byłam pozytywnie zaskoczona. Obydwa balsamy zawierają oleje roślinne i ciekawe składniki aktywne.

Oba spędziły u mnie trochę czasu, zanim po nie sięgnęłam. Pierwszy zużyłam zimą, drugi na wiosnę. I to zużywanie trochę mi zajęło, bo są to wydajne kosmetyki - mają fajną, treściwą konsystencję.

Mam bardzo suchą skórę, więc częściej sięgam po oleje niż po balsamy, zwłaszcza, że niełatwo znaleźć takie, które dobrze mi się sprawdzą przy takiej skórze. Co gorsza moja skóra jest wrażliwa i skłonna do podrażnień. Dlatego zwykle wybieram kosmetyki przeznaczone właśnie do wrażliwej skóry. Obydwa balsamy należą do takich właśnie kosmetyków.

Balsam „Sensitive Skin” (w tubie z czerwonym napisem) przeznaczony jest do skóry wrażliwej. Według deklaracji producenta „dzięki zastosowaniu unikalnego kompleksu olejów z wiesiołka, lnianego, słonecznikowego z oliwą z oliwek zapewnia perfekcyjne natłuszczenie skóry. Zawiera kompleks ekstraktów roślinnych z krwawnika i lukrecji oraz kwasu laktobionowego, który regeneruje, łagodzi podrażnienia, redukuje stany zapalne świąd oraz zapewnia mocne nawilżenie skóry.”

Nie są to czcze deklaracje. Balsam fantastycznie nawilża skórę i regeneruje ją. Świetnie radził sobie zimą, z popękaną na mrozie skórą rąk, a nawet zniszczoną skórą na piętach.

Skład:
Aqua (Water), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Glycerin, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Caprylic/Capric Triglyceride, Linum Usitassimum (Linseed) Seed Oil, Oeonthera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil, Pentylene Glycol, Achillea Millefolium Extract, Allantoin, Arginine, Lactobionic Acid, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Hydroxyacetophenone, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Alcohol, Parfum (Fragrance).

Drugi balsam to „Atopic skin” przeznaczony do skóry atopowej. Według producenta „dzięki zastosowaniu unikalnego kompleksu olejów z czarnuszki, jojoba, słonecznikowego z oliwą z oliwek oraz masła shea zapewnia perfekcyjne natłuszczenie skóry. Zawiera innowacyjny kompleks kwasu laktobioonowego i kwasu glicyryzynowego, który łagodzi podrażnienia, stany zapalne świąd oraz zapewnia mocne nawilżenie skóry.”

Tu również wszystko się zgadza. Balsam świetnie się sprawdza w pielęgnacji ciała. Nawilża skórę i sprawia, że zdrowiej wygląda.

Skład:
Aqua, Glycerin, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Pentylene Glycol, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Nigella Sativa Seed Oil, Butyropsermum Parkii Butter, Allantoin, Arginine, Glycerrhetinic Acid, Lactobionic Acidm, Hydroxyacetophenone, Panthenol, Tocopheryl Acetate

Żaden z balsamów nie spowodował podrażnień, a oba naprawdę dobrze nawilżają skórę. Stosowałam je też do rąk i stóp i tu również się sprawdzają. Składy, jak wspomniałam (i pokazałam), pełne naturalnych składników, choć marka nie deklaruje się jako naturalna.

Krótko mówiąc – polecam. Sama na pewno do nich wrócę.

Znacie te kosmetyki? Spotkałyście się z tą marką?


27 komentarzy:

  1. Nie znam, ale zaciekawiły mnie te balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z czystym sumieniem. Będę do nich wracać.

      Usuń
  2. Będę miała na uwadze :). Miałam ich balsam pod prysznic, bardzo fajny był i w przyszłości może uda mi się poznać kolejne produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tego kosmetyku pod prysznic, ale dobrze wiedzieć, że inne produkty Solverx też się sprawdzają.

      Usuń
  3. Czesto je widzialam na blogach i przyznaje ze dla mojej bardzo suchej skory moglyby przyniesc ulge :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się sprawdzają właśnie przy takiej skórze.

      Usuń
  4. Musze polecić ten balsam do skóry atopowej siostrze

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tych kosmetyków, ale dobrze wiedzieć, że mają fajne składy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają. :-)

      Nie spodziewałam się tylu "naturalnych", więc miło mnie to zaskoczyło.

      Usuń
  6. Kojarzę te balsamy z blogów. Składy mają bardzo fajne więc może się skusze kiedyś na nie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam nigdy i tej firmie, ale ciekawi mnie ten kosmetyk :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja firmę poznałam dzięki blogom. :-)
      (Jak zresztą wiele innych).

      Usuń
  8. Znam je i jestem zadowolona z działania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz widzę! Muszę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie kojarzę w ogóle tej marki, ale zapamiętam ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie blogi, tez bym jej nie kojarzyła. :-)

      Usuń
  11. Na szczęscie do ciała mogę szaleć. Nie mam problemów ze skórą ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tych balsamów, niebieski zaciekawił mnie bardziej, moja wrażliwa skóra bardzo lubi olej z czarnuszki, będę mieć te kosmetyki na uwadze. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ich i przyznam, że opakowania nie rzucają się bardzo w oczy, więc fajnie wiedzieć, że skrywają takie dobre składy. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe, czy sprawdziłyby się przy rogowaciejącym zapaleniu naskórka na przedramionach, hmmm :)

    OdpowiedzUsuń