Niedawno pokazałam stół Newton ze studia Boca do Lobo, który wzbudził skrajne emocje. Niektórym bardzo się podobał, inne osoby uznały go za przekombinowany. Wśród projektów tego studia znajdują się także inne artystyczne meble.
Dziś kolor złota plus faktura drewna, czyli stół do jadalni Fortuna...
...oraz Eden.
Jak
Wam się podoba takie połączenie drewna i złota?
(Zdjęcia: Boca do Lobo)
hmm jak to się mówi :P??
OdpowiedzUsuńZłoto dla zuchwałych :D
Hm, szczerze mówiąc do mnie nie przemawia, ale ja preferuję srebro:)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
o moj Boze! cos pieknego!!! ile takie cudo kosztuje?:)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę takie połączenie i przyznam, że wygląda bardzo efektownie !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie rewelka bo inne ja lubię taki rzeczy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię złota, ale w połączeniu z drewnem nie wygląda tak ordynarnie. Wręcz podoba mi się, tylko w tej drugiej wersji z zachowaniem naturalnych kształtów ;) Nie wydają mi się przekombinowane, tylko naturalne w wersji glamour ;D
OdpowiedzUsuńOoo taki full wypas :D To złoto mi nie pasuje, wyglądałoby lepiej jakby to było zwyczajne drewno... :)
OdpowiedzUsuńPołączenie jest niesamowite! Nawet jeśli nie do końca trafia w moje gusta, to nie można tym projektom odmówić oryginalności :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się.
OdpowiedzUsuńZresztą, fanką złota nigdy nie byłam.
Eden, chociaż chciałabym go zobaczyć na żywo, o ile istnieje. Jako forma: pozłacane drzewo wydaje mi się dość ciekawym zabiegiem. Tutaj jednak czyta się to raczej jako pozłacany metal? Myślę, że w przestrzeń publiczną (deptaki) jak najbardziej by się wpisał, no tylko nie w wersji 24-karatowe złoto;) Natomiast Newton ma w sobie coś niepokojącego.
OdpowiedzUsuńPiękne! Ale raczej do miejsca, które właśnie bywają typowo dekoracyjne. :) Albo jak ktoś ma duuuże pomieszczenie. W malutkim miejscu - a takie raczej mam pokoje - by zniknęło i jednocześnie zagraciło. :) Mimo to pomysł uważam za fajny.
OdpowiedzUsuńładny, ale te pęknięcia psują urok :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie trochę przekombinowane, ale złoty stół to mimo wszystko niezły luksus :)
OdpowiedzUsuńAle jestem wielką fanką żyrandola z pierwszego zdjęcia :D
Interesujące.
OdpowiedzUsuńA stół mi się podoba, do tego wnętrza wyżej pasuje jak nic!!!!
OdpowiedzUsuńwow. cieżko mi sobie wyobrazić wnętrze w jakim widziałabym taki stół :) piękny i nietypowy. ozdoba sama w sobie :)
OdpowiedzUsuńoj, wymagajace zestawienie!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie takie inspirujące nowinki, szczegolnie w stylu art. Podoba mi sie bardzo, choć za złotem nie przepadam, to forma i styl jest ponad wszystko - fenomen!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życze miłego dnia:)
super - jak dla mnie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem drewno takich bajerów nie potrzebuje, samo w sobie ma urok :)
OdpowiedzUsuńNie, nie...złocone drewno mi się nie podoba:P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z czymś takim spotykam i powiem szczerze, że mam mieszane uczucia :D Z jednej strony to drewno jest śliczne, a z drugiej nie wiem czy chciałabym je w domu :D
OdpowiedzUsuńJak się podoba? Wprost genialne połączenie.. prostoty wszechobecnej (drewno) z czymś luksusowym (złotem) :)
OdpowiedzUsuńDo mnie to raczej nie przemawia :) Ja wolałabym zwykły, drewniany, biały stół z przetarciami :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem zbyt duży przepych ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo takie stoły pod warunkiem, że reszta pomieszczenia będzie urządzona już bez przepychu.
OdpowiedzUsuńDla mnie to trochę za dużo szczęścia na raz ;)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, pomysł z pewnością bardzo kreatywny, osobiście wolę drewno, ale muszę przyznać, że jest to misterne wykonanie, zachowanie faktury i przepych, blask złota - ciekawe, ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńciekawe. Jakoś nie widzę tego rozwiązania w mieszkaniu, ale już w ekskluzywnej kawiarni czy w muzeum owszem :)
OdpowiedzUsuńA mnie coś w tym intryguje i... urzeka. :)
OdpowiedzUsuńInspirujący blog... :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam ponownie do siebie.
Ale piękne !
OdpowiedzUsuńCudne są te stoliki Eden, ale mnie totalnie powaliła szafka Pixel. Poszłyśmy kiedyś z siostrą do warszawskiego przedstawiciela Boca Do Lobo - Inspirodesign, mają w salonie wystawienniczym kilka modeli Boca i żaden nie zrobił na mnie większego wrażenia aniżeli Pixel właśnie. Cena o mało nie przyprawiła mnie o zawał, ale kunszt wykonania tego mebla jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńOryginalnie to wygląda ale nie wiem jak z funkcjonalnością. Dla mnie taki stół byłby zapewne niewygodny.
OdpowiedzUsuń