Święta, święta i po świętach

Zawsze trochę zazdroszczę tym, co po świętach są wypoczęci, bo ze mną jest wprost przeciwnie.


Od lat spędzam święta bardzo intensywnie podróżując i odwiedzając bliskie osoby. Przejeżdżam wiele kilometrów i tyle się dzieje...

Po powrocie padam na nos i najchętniej pospałabym aż do Nowego Roku. ;-)

Tymczasem dziękuję wszystkim za życzenia i zaglądanie tutaj pod moją nieobecność! ;-)


Mam zaległości na Waszych blogach i na swoim też - przed świętami napadło mnie tyle pracy, że zabrakło mi czasu na blogowanie. Czas się zabrać za nadrabianie... ;-)



Przy okazji przypominam o zabawie – konkursie pod hasłem „Wpis roku 2013”, która potrwa jeszcze przez kilka dni.


54 komentarze:

  1. śliczne fotki ;-) ja też przez święta za wiele nie wypoczywam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem wykończona, nawet nie miałam chęci jechać na wyprzedaże:D dobrze, że już po;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo... Jakie tam wyprzedaże? Co mi tam? Spaaaać! ;-D

      Usuń
  3. Una czym się martwisz kochana nadrobisz zaległości ja ci wybaczam a i życzę wszystkiego dobrego i spokoju ducha - super foty zawsze chciałam mieć choć kawałek jemioły ale tylko p;od Wrockiem na drzewach ogladam pa buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam jemiołkę przed wyjazdem na pobliskim bazarze. Pełno jej tam mieli, bo pełno tu tego na drzewach ;-)

      Usuń
  4. Nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, święta, święta i po nich! ;)
    Śliczne foteczki! ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz to dość męczący okres, dopiero po Nowym Roku całe zamieszanie troszkę przycichnie i zrobi się spokojniej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję w Nowy Rok wypocząć porządnie. :-)

      Usuń
  7. Oj też jestem zmęczona kolędowaniem od rodziców - do teściów, do siebie wracałam tylko na krótki sen:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do rodzin mam teraz daleko, a przy tym kompletnie się nie wysypiałam. Dopiero ostatnią noc po powrocie porządnie przespałam i to z nadwyżką. :-)

      Usuń
  8. Twoje zdjęcia wszystko rekompensują! Ach.. przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  9. W tym roku byłam u teściów więc też trochę w podróży, ale 1,5 godzinki w jedną stronę i już byliśmy. Bardziej męczące od podróżowania jest przygotowywanie całej kolacji Wigilijnej, Ogólnie bardzo bobrze wspominam tegoroczne święta. Szkoda, że tak szybko zleciały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że święta Ci się udały!
      Ja mam do rodzin jeszcze dalej - najszybciej jedzie się tam pociągiem, ale teraz nawet pociągi jeżdżą poopóźniane ;/

      Usuń
  10. Piękne zdjęcia, jesteś bardzo utalentowana! :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam, że w tym roku bardziej wypoczęłam. Popadłam w taki dziwny letarg na jakiś czas przed świętami, wszystko było inaczej czyli nudno, domowo, w okrojonym składzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. :) rozumiem, w tym roku miałam nawet dwie wigilie i dopiero dziś dotarłam do siebie, żeby choć jeszcze jutro odpocząć przed powrotem do pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym roku też na szczęście nie musiałam zaraz po późnym powrocie zrywać się z ranka do pracy, jak bywało przez wiele lat (a tam słuchać, jak to wszyscy wypoczęli ;-))

      Usuń
  13. Ja zawsze po świętach czuję się dziwnie. Zbyt długo na nie czekam i za bardzo się na nie cieszę, więc powrót do rzeczywistości jest bolesny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też jestem jakaś zmęczona, już myślę o sesji, nauce, powrocie do Wrocławia.. niestety :P

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim razie teraz będziesz miała szansę wypocząć :) Twoje zdjęcia są jak zwykle zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Mam zamiar wypocząć nieco pomiędzy jutrem a Nowym Rokiem. Mam nawet lany obijania się. ;-)

      Usuń
  16. Ja też jestem zawsze bardzo zmęczona po świętach, ale z zupełnie przeciwnego powodu niż Ty. Na co dzień dużo podróżuję, a w święta zwykle siedzę w domu lub niedaleko u rodziny, jem i mało się ruszam.... i to jest wbrew pozorom męczące. Wolę być jednak w drodze :)

    Ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam jakby połączenie tych dwóch form zmęczenia. ;-)
      W święta pokonuję dziesiątki / setki kilometrów dziennie, a pomiędzy tym jem. Bardzo dużo jem. Jedzenia jest pełno i bardzo dobre, a każdy się gotów obrazić, jak nie spróbuję wszystkiego (a to pychotki są na dodatek!).

      Usuń
  17. Ja z kolei na odwrót - wypoczęłam za wszystkie ostatnie tygodnie, kiedy nie miałam w ogóle czasu dla siebie. Od razu lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze zrobiłaś. Trzeba czasem dać sobie trochę spokoju i naładować akumulatory. :-)

      Usuń
  18. Miło Cię wreszcie widzieć, u mnie również sponsorem ostatnich dni było raczej b jak bigos niż b jak blog :)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie niestety podobnie - czasu brak, wiec Cie rozumiem, dzisiaj troche nadrabiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie też okres Świąt jest dość intensywny, pełen rodzinnych spotkań. Dopiero oglądając Twoje zdjęcia zdałam sobie sprawę, że w tym roku, wyjątkowo, nie było w moim domu jemioły;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też by nie było, gdyby nie to,że groził mi brak choćby jednej gałązki choinkowej, więc spontanicznie kupiłam jemiołę. Ale potem dopadłam jeszcze ładny wieniec choinkowy. :-)

      Usuń
  21. ja w tym roku też kursuję pomiędzy rodzicami a teściami i resztą rodziny, także odpoczywam teraz, po świętach :) kiedyś jeździłam w rodzinne strony żeby odpocząć, teraz jeżdzę żeby odwiedzić bliskich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, a rodziny mam w różnych stronach Polski, w dodatku coraz bardziej "rozprzestrzenione", więc wyjazdy to istne szaleństwo ;-)

      Usuń
  22. Jak te święta szybko minęły... Jeszcze tylko sprzątanie przed Nowym Rokiem i wracamy do szarej rzeczywistości. ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie tez jakos w tym roku swieta wymeczyly :p nie wiem czy wspominalas kiedykolwiek jakim aparatem robisz zdjecia ? Są przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie też męczą święta, takie w rozjazdach. Ale mimo wszystko nawet lubię ;) Teraz tylko parę dni wolnego by się przydało, żeby odpocząć i można wskakiwać w Nowy Rok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię.
      Tylko potem chodzę trochę nieprzytomna. ;-)

      Usuń
  25. ja świeta od kilku lat spędzam w pracy, więc ich nie lubię.. wolałabym się pobyczyć lub poodwiedzać rodzinę / znajomych.. ehhh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, współczuję! Też zawsze musiałam walczyć o wolne Święta. Zwykle "poświęcałam" Sylwestra i Nowy Rok oraz okoliczne weekendy, żeby mieć wtedy wolne i móc odwiedzić bliskie osoby.

      Usuń
  26. Uwielbiam gotować, więc święta są pod znakiem patelni u mnie, ale to sama przyjemność :) Zmęczona jestem jedzeniem tego wszystkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  27. ja zmęczona jestem podobnie jak koleżanka powyżej jedzeniem xd a gotowanie bardzo lubię :D odstresowuje mnie i mogę siedzieć nad garami od rana do wieczora;p;p

    OdpowiedzUsuń
  28. Moje święta niestety są mega męczące i ciągle w podróży więc trudno mówić o odpoczynku :) Na szczęście po świętach wracam do swojego stałego trybu :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zmęczona jedzeniem, jak zawszepo świętach u babci :)
    http://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Znam dużo osób równie zmęczonych Świętami co Ty :D Ja także wyjeżdżam na Święta do rodziny, więc też nie jest kolorowo, zwłaszcza kiedy trzeba wrócić do obowiązków :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja bardzo lubię to rodzinne biesiadowanie, chociaż ciężko nazwać to odpoczynkiem.

    Piękna jemioła i cudowne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam również zalegości na swoim blogu ale spowodowane brakiem komputera, gdyż mój zdolny chłopak prawdopodobnie usunął system. Ehh.

    OdpowiedzUsuń
  33. Brak czasu i zaległości blogowe to mój chleb powszedni :( małego tego od marca nie mogę się ogarnąć, aż mi wstyd ;(

    OdpowiedzUsuń