Nie wiem, jak u Was, ale u mnie popierniczone dni nastały, bo upiekłam hurtowe ilości.
Upiekłam je według przepisu mojej mamy. W ubiegłym roku o tej porze podawałam go tutaj i też obfotografowałam pierniczki. Zdaje się, że jeszcze nie raz to zrobię. :-)
A Wy? Pieczecie coś?
Tak tak!:) Choinkowe pierniczki :)) Wyglądają bardzo podobnie!
OdpowiedzUsuńJadłabym! :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńW tym roku to mój hand made prezent dla najbliższych:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPołączenie klsy i prostoty zawsze wygląda świetnie. Zestaw stworzony z myślą o mnie :D
Ps. zapraszam do mnie, tym razem wszystko o złuszczaniu kwasami AHA + przepisy na domowe maseczki złuszczające :)
Pozdrawiam :)
Niestety mnie przedświąteczne pieczenie ciasteczek ominęło, może w przyszłym roku, chyba, że będziemy coś jeszcze dopiekać :)
OdpowiedzUsuńOOO właśnie szukałam przepisu na pierniczki bo też zabieram się do pieczenia. Dodam tylko, że będzie to mój piernikowy debiut :) Obczaiłam Twój przepis i o dziwo mam wszystkie potrzebne składniki :D hmmm może jeszcze dziś coś upitraszę :)
OdpowiedzUsuńJutro, pojutrze się zabieram za pierniczenie :D Planuję pierniczki na choinkę i jakiegoś piernika do pożerania. Teściowa tradycyjnie pewnie przyśle pierniki-choinki i tym oto sposobem wpiszę się w tradycję piernikowego grodu, w którym przecież mieszkam :D
OdpowiedzUsuńślicznie wyszły, choć ogólnie nie przepadam za piernikami i wolę inne ciasteczka:)))
OdpowiedzUsuńmmmm.... wyglądają bardzo apetycznie:))
OdpowiedzUsuńPierników nie lubię jakoś bardzo, ale piekę je i rozdaję ;))
OdpowiedzUsuńTeż upiekłam pierniczki i też dziś wrzuciłam ich zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńOoo super :D Muszę upiec z przyjaciółką :D
OdpowiedzUsuńJa ciasto mam już zrobione od kilku tygodniu, jutro będzie wielkie pierniczenie :D
OdpowiedzUsuńU mnie upieczone wczoraj w nocy przy oglądaniu "Jak wytresować smoka" :) Z lukrem, niektóre z witrażykiem. Są pyszne! :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nie pierniczę:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie pierniczyłam, ale patrząc na Twoje dzieło chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńMam foremki do wykrawania ,więc czemu by w tym roku nie pierniczyć !!! ;)
cudne są:))) ja swoje piekłam wczoraj i wyszły przepyszne!!!:) wyszło mi 5 blach, ale juz troszkę zjedzonych hihi:) buziaki Una
OdpowiedzUsuńJa miałam piec, ale choroba zwyciężyła :( Poza tym, kurcze, nigdzie nie mogę melasy kupić, a z melasą lubię najbardziej :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierniki pod każdą postacią i mam wrażenie, że w święta mają jeszcze lepszy smak niż zazwyczaj :D
OdpowiedzUsuńJa w tym roku piekę ciasteczka maślane,ale podzieliłam je na partie, staram się urozmaicić je trochę np. skórką pomarańczową lub cynamonem:)
OdpowiedzUsuńJa już upiekłam, leżakują w pudełkach... tylko mąż co chwilę mi je podbiera, chociaż dotychczas zarzekał się, że pierników nienawidzi ;)
OdpowiedzUsuńsuper :) ja też wczoraj cały wieczór pierniczyłam, teraz robię lukier i będę bawić się w zdobienie :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam, ale muszę spróbować, bo wyglądają super! :)
OdpowiedzUsuńmmm... na pewno są pyszne :) :)
OdpowiedzUsuńWczoraj upiekłam kruche ciasteczka i zaczynają znikać z puszki :P Nie wiem czy do Świąt coś zostanie ;P
OdpowiedzUsuńw tym roku niestety bez pierników. Za to powalczę i upiekę szarlotkę i marchewkowe w weekend przed świętami. Dużo cynamonu i dla mnie jest już klimat świąteczny :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam je zrobić ale przed Świętami nigdy nie było czasu.
OdpowiedzUsuńJa już jestem popierniczona hihi ;)
OdpowiedzUsuńniestety w tym roku moja mama sama piekła pierniczki ;/
OdpowiedzUsuńTak, piekę! 8 h dziś! Chyba z tonę ich zrobiłam!!! :)
OdpowiedzUsuńHa, u mnie też o pieczeniu.
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wyglądają. Jeszcze nie piekłam pierniczków ale chyba się skuszę. Idealnie się sprawdzą w tym cudownym okresie świątecznym.
OdpowiedzUsuńu mnie pierniczki już czekają na święta :)
OdpowiedzUsuńmmmhhh tez uwielbiam - zaraz zerkne na przepis:)))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam agata
ahahahahaha :D Padłam po zobaczeniu tytułu. :] U mnie popierniczonych świąt nie będzie - piekarnik nam padł. :| Można co prawda kupić, ale to nie to samo.
OdpowiedzUsuńjutro się biorę za pierniczenie:) ale mam nadzieję, że do świąt dotrwają:P
OdpowiedzUsuńNie jestem aż tak popierniczona no CHYBA ŻE chodzi o pierniki pieczone w domu... wtedy pożeram w ilościach przemysłowych. W tym roku TŻ planuje robic pierniki ale ja chyba na ten czas wyprowadzę się z domu, bo nie pozwala mi podjadać :( I w zasadzie to jest jedyny sposób by cokolwiek słodkiego dotrwało do świąt u mnie w domu...;)
OdpowiedzUsuń