Kilka miesięcy temu napisałam o kremie pod oczy Kiwicha KLAPP Cosmetics. Byłam bardzo zadowolona z tego kremu i zainteresowałam się innymi kosmetykami tej marki.
Moją uwagę przykuły oczywiście kosmetyki do skóry wrażliwej, szczególnie takie, które dobrze nawilżają skórę.
Jest to dla mnie ważne, bo mam cerę skłonną do podrażnień, a przy tym już dojrzałą, więc wymagającą odpowiedniej pielęgnacji. Na dodatek mam chorobę tarczycy, która sprawia, że skóra jest przesuszona i wymaga dodatkowego nawilżania.
Sięgam po bardziej treściwe kremy, ale zależy mi, żeby nie były zbyt tłuste, bo zwykle używam kremów w dzień i wolę unikać „błysku”. :-) Często stosuję je pod makijaż, więc szukam takich, które dobrze będą z nim współpracować.
„24-godzinny krem dla skór alergicznych” zainteresował mnie ciekawym zestawem składników aktywnych, a także tym, że nie dodano do niego nic, co nie było niezbędne.
Krem nie zawiera środków konserwujących, emulgatorów chemicznych, barwników i środków zapachowych. W składzie mamy za to betaglukan, aloes, olej z orzechów makadamii, olej migdałowy i skwalen.
Przytoczę opis producenta:
„Krem o działaniu 24-godzinnym do codziennej pielęgnacji, Ta lekka i delikatna emulsja pielęgnacyjna intensywnie pielęgnuje wszystkie typy skóry, a w szczególności skórę problematyczną i skłonną do alergii oraz skórę nadwrażliwą na działanie czynników zewnętrznych. Nieperfumowany, pozbawiony pigmentów i emulgatorów jest preparatem bardzo dobrze tolerowanym przez każdy typ skóry.
Beta Glucan wspiera procesy odpornościowe, zabezpieczając przed kontaktem z alergenem, wpływa również pozytywnie na syntezę kolagenu. Dzięki obecności skwalenu poprawiony zostaje proces wchłaniania przez skórę witamin oraz stopień jej nawilżenia. Wyciąg z aloesu dostarcza skórze niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania enzymów, witamin, polisacharydów i aminokwasów. Stymulują one wzrost komórek wspierając tym samym proces regeneracji. Aloes jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym, dzięki czemu chroni on skórę przed destrukcyjnym wpływem promieniowania UV.”
Według zaleceń krem należy stosować dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Ja stosowałam go tylko raz dziennie – rano, a wieczorem go zmywałam, bo nadal praktykuję „bezkremowe noce”. Jak już pisałam, wymaga to dobrze nawilżającego kremu, który sprawi, że przez kilka godzin „nocnego odpoczynku” skóra nie straci nawilżenia.
Ten krem dobrze mi się sprawdza w tej roli. Dobrze się wchłania i świetnie odżywia skórę, a przy tym jej pory wydają się czyste i zwężone, a sama skóra jest bardzo gładka i przyjemna w dotyku – jak zaraz po peelingu.
Rzeczywiście jest bezzapachowy, nie ma także barwników, czy widocznych drobinek, dodawanych czasem do kremów, żeby dawały sławetny efekt Photoshopa. Dzięki temu zminimalizowane jest ryzyko alergii, a kosmetyk karmi skórę tylko tym, czego jej potrzeba.
W ostatnich czasach moja skóra nie ma lekko. Dużo pracy, wyjazdów, stresu, mało snu – ciągle jestem zmęczona, niewyspana i zestresowana, co niestety odbija się na zdrowiu i stanie skóry. U mnie zwykle objawia się to większym niż zwykle przesuszeniem, łatwiej też o podrażnienia i inne zmiany.
Krem KLAPP Cosmetics dobrze sobie poradził – świetnie odżywiał skórę i podczas stosowania go nie miałam żadnych podrażnień. Skóra twarzy ciągle była nawilżona i gładka, podczas gdy na ciele miałam przesuszoną skórę. Miałam też okazję używać go w czasie intensywnego słońca i upałów i ciągle się sprawdzał. Nawet kiedy mocno się opaliłam (wyjątkowo mocno, jak na mnie, choć nie opalałam się celowo – po prostu spędzałam dużo czasu na słońcu…).
Opakowanie to higieniczna buteleczka typu airless, w takiej też zamknięty jest krem pod oczy Kiwicha. Bardzo lubię takie opakowania. Butelka jest lekka i nietłukąca, co jest dużym plusem w czasie wyjazdów.
Krem dobrze sprawdza się pod makijażem mineralnym. Sypkie kosmetyki mineralne dobrze się na nim trzymają i nie ma nadmiernego błysku.
Kosmetyków KLAPP Cosmetics nie widziałam w drogeriach. Można je kupić w gabinetach kosmetycznych oraz stronie http://www.klapp-cosmetics.pl, gdzie zastosowano przydatny podział produktów według potrzeb skóry, dzięki czemu szybko można kosmetyki dla skóry wrażliwej, dojrzałej, czy tłustej.
Cena niestety jest wysoka. W sklepie Klapp Cosmetics to obecnie 213,40 zł za 50 ml kremu, ale dobre kremy zwykle mają to do siebie, że nie są tanie. Ten dodatkowo jest wydajny, wystarczył mi na kilka miesięcy (stosowany raz dziennie) i świetnie się sprawował.
A co Wy stosujecie, kiedy stan skóry się pogarsza i trzeba nieco bardziej zadbać o jej pielęgnację?
Cena dość spora, ale 50 ml to dużo, na długo starczy. Mam wrażenie, że u mnie może się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNiestety cena jest wysoka, ale tak często bywa z takimi kosmetykami...
UsuńTa firma jest u mnie na straconej pozycji ;/
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńTeż jestem ciekawa. :-)
UsuńCena zbyt wysoka jak dla mnie i obecnie nie do przeskoczenia :(
OdpowiedzUsuńJeśli jest faktycznie taki dobry jak mówisz to pomimo wysokiej ceny kupiłabym go :)
OdpowiedzUsuńTeż tak miewam z dobrymi kosmetykami. :-)
UsuńAle drogi produkt :o Ja narazie mam ulubione kremyz Love me green ;)
OdpowiedzUsuńPs. Mogę prosić o poklikanie w linki? Bardzo mi pomożesz. Buziaki ;*
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/07/trzecie-zamowienie-z-dresslink-recenzja.html
Jeszcze nie poznałam tych kremów, ale widziałam je na blogach.
Usuńdobra pielęgnacja jest w cenie, ta profesjonalna zwłaszcza, sama po taką teraz sięgam, do twarzy czy to do włosów :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo. Głównie - do twarzy. Lata lecą i niestety trzeba coraz bardziej się starać...
UsuńZdecydowanie zachęca, chociaż cena faktycznie dość spora. Ja się obecnie zastanawiam nad kupnem jeszcze droższego kremu The One Ingredient, ale po zużyciu kilku próbek jestem zachwycona. Nie wiem więc, czy sobie nie odłożę kaski na niego :D
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tym kremem, ale wiem, o co chodzi. Gdy człowiekowi na czymś zależy, wyda na to wiele. Ja tak mam ze sprzętem foto głównie. ;-)
UsuńCena za wysoka jak dla mnie, a z chęcią wypróbowałabym go :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca marka, chciałabym poznać, u mnie oleje, gdy skóra kaprysy swoje pokazuje i krem brzozowy Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJesteś drugą osobą, która wspomina tutaj o tym kremie. Nie znam go, ale też przechodziłam wcześniej na oleje, kiedy miałam problemy z podrażnioną skórą.
Usuńcena rzeczywiście spora, ale musi być wspaniały :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam kosmetyków z tej firmy, krem brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńza profesjonalne kosmetyki zawsze trzeba było więcej zapłacić, i tak jak piszesz prawie zawsze cena idzie w parze z jakością i rezultatami. Markę kojarzę, ale nie miałam jeszcze ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak bywa z kosmetykami tego typu.
UsuńZe względu na cenę nie dla mnie, ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCena czasem bywa problemem, ale to się często zmienia. ;-)
UsuńKrem wydaje się naprawdę wspaniały.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest świetny.
Usuńjeśli krem faktycznie jest niezły, to cena wcale nie jest taka straszna ;-) u mnie o dziwo sprawdza się rodzime sylveco z betuliną - uwielbiam ich. skład + cena = <3
OdpowiedzUsuńNie miałam kremu, o którym piszesz, ale chyba kiedyś wypróbuję jakiś krem Sylveco, skoro tak polecacie. :-)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem, jednak cena nawet jak dla mnie nieco zaporowa :/
OdpowiedzUsuńCena jest wysoka, ale własnie dobre kosmetyki zwykle kosztują odpowiednio dużo.
OdpowiedzUsuńTen krem niestety nie dla mnie, ale marka interesująca :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze niczego z tej marki ;p Fajnie jak zwęża pory i odżywia skórę, cena troszkę odstrasza :D
OdpowiedzUsuńAle działanie to wyrównuje. :-)
UsuńA ja marki nie znam zupełnie :) fajnie ze jesteś zadowolona z działania. Na rynku mnóstwo bezużytecznych produktów, tez tych drogich, często ciężko znaleźć coś dobrego i skutecznego
OdpowiedzUsuńTeż do niedawna nie znałam tej marki, a obecnie lubię ją. :-)
UsuńTroche wysoka cena, ale 50 ml to nawet sporo. Obecnie nie mam problemów ze skórą, ale może kiedys:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam girlchat27.blogspot.com
Odwdzięczam się za każdą obserwacje i komentarz :)
Jeśli nie masz żadnych problemów ze skórą, to naprawdę świetnie. :-)
UsuńDobry produkt, szczególnie pielęgnacyjny musi swoje kosztować.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie dla oka wygląda ten KLAPPek :) Jeśli przy tym tak dobrze robi skórze, to nic więcej do szczęścia nam chyba nie potrzeba :)
KLAPPek :-) Działa dobrze, a co do cen, to jest właśnie tak, jak piszesz.
UsuńChciałabym przetestować ten krem tym bardziej, że idealnie współpracuje z podkładami mineralnymi, których używam jednak patrząc na cenę na razie testowanie będzie musiało poczekać ;)
OdpowiedzUsuńProdukt wydaje się niesamowicie ciekawy, jeśli kiedykolwiek miałabym możliwość testowania tego produktu to od razu bym się zgodziła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤
Cena naprawdę wysoka, ale produkt wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia masz na blogu - z chęcią zostaję u Ciebie na dłużej :)