Metoda Curly Girl w teorii i w praktyce

Ostatnio zgłębiam tematykę kręconych włosów. Mam takie włosy, po latach walk pozwoliłam im się kręcić i chciałabym, żeby wyglądało to jak najlepiej.


Nie jest to łatwe. Choć minęły lata 90' i pierwsze lata XXI wieku, gdy kręcone włosy były „niemodne” i dosyć mocno dyskryminowane, a ich właścicielki zewsząd atakowane wynalazkami, które im te włosy wyprostują i nabłyszczą, nadal wcale nie jest łatwo znaleźć kosmetyki i akcesoria do pielęgnacji takich włosów.

Na szczęście ta sytuacja się poprawia, podobnie, jak poprawia się stan wiedzy na temat pielęgnacji takich włosów. Głównie dzięki blogom można dowiedzieć się, co zrobić, by kręcone włosy były w dobrym stanie. Choć dla wielu osób (w tym dla mnie) większość tego, czego się dowiedziałam od dziewczyn o pięknych lokach oznacza, że powinnam wybić sobie z głowy znaczną część tego, co mi do tej głowy przez całe życie wbijano na temat pielęgnacji włosów. ;-)

Długo nie byłam w stanie tego zrobić. Czytając niektóre pomysły (np. nie czesanie suchych włosów) wiedziałam, że to nie dla mnie. Przecież włosy trzeba (TRZEBA!) codziennie uczesać. Czyli rozczesać i ułożyć. I to zwykle nie raz, a kilka razy. Bo przecież nie będę chodzić rozczochrana...

Mam też problem z rzadkim myciem włosów. Moje włosy mogłyby być myte raz na tydzień i byłoby OK. Podejrzewam, że byłyby w lepszym stanie niż teraz, ale za bardzo mam wbite do głowy, że muszę je umyć, bo przecież są brudne, nawet jeśli nie są tłuste i wyglądają „świeżo”. Bo chodzę z nimi po mieście, gdzie jest smog, a nawet gdy go nie ma, to są spaliny, itp. Bo ocierają się o siedzenia w tramwajach, autobusach i innych miejscach, w których bywam i zbierają stamtąd zanieczyszczenia. Bo mają styczność z całą masą brudnych rzeczy, więc muszę je umyć i kropka.

Mimo to szukam pomysłów i wypróbowuję je i postanowiłam dzielić się doświadczeniem na blogu. Zrobiłam sobie listę tematów i zdecydowałam, że zacznę od tego, od czego zaczyna chyba każda „włosomaniaczka z kręconymi” czyli od „Curly Girl”.


„Curly Girl” to metoda pielęgnacji kręconych włosów oraz książka autorstwa Lorraine Massey, która twierdzi, że „puch to loki, które czekają, by się pojawić” (“Frizz is just a curl waiting to happen.”).

Od razu zaznaczę, że nie jestem „fanatyczką z sekty CG”, która bezkrytycznie podchodzi do tej metody i wszystkich przekonuje o jej słuszności. Dla mnie to po prostu jedna z metod, ale ciekawa i wydaje mi się, że ważna, skoro opiera się na niej tak wiele innych.

A oto zasady pielęgnacji Curly Gal:

Unikamy:


  • Częstego mycia włosów. Myjemy nie więcej niż 2-3 razy w tygodniu.
  • Szamponów z sulfatami i innymi detergentami, zbyt mocnymi do kręconych włosów.
  • Silikonów, szczególnie tych, których nie da się zmyć wodą i wymagają zmywania detergentami.
  • Alkoholu w składzie kosmetyków (wysusza włosy)
  • Rozczesywania włosów na sucho i wszelkiego czesania ich, które rozbija i rozprostowuje loki.
  • Prostownic (zapomnijcie!) i suszenia gorącym nawiewem. Suszarki niszczą loki i kręcone włosy - im wyższa temperatura, tym bardziej.
  • Ręczników, które mogą powodować „puszenie” włosów.
  • Farbowania włosów.


Wprowadzamy:


  • Mycie włosów odżywką. O odżywkach i maskach, które można stosować do mycia włosów wiele napisano na blogach, a obecnie są dostępne odżywki myjące i szampony typu „low-shampoo”, więc teraz łatwiej coś znaleźć niż dawniej. O moich doświadczeniach z myciem włosów odżywkami napiszę osobny post.
  • Ewentualnie można użyć szamponu, który jest „CG-approved” (zaaprobowany przez Curly Girls) i nie zawiera substancji szkodzących kręconym włosom.
  • Ręczniki z mikrofibry albo bawełniane koszulki zamiast zwykłego ręcznika po myciu włosów.
  • Oleje do pielęgnacji włosów, a także proteiny, humektanty i inne substancje odżywiające i nawilżające włosy.
  • Kosmetyki wgniatamy we włosy, aby nadać im skręt.

4 typy kręconych włosów


Ważna sprawa w metodzie Curly Girl to zidentyfikowanie rodzaju swoich włosów. Dzielą się one na 4 typy (1,2,3 i 4), a każdy ma podkategorię (a, b i c). Tutaj polecam grafiki (znajdziecie je np. na tablicy Curly Hair na Pinterest), przy czym od razu wyznam, że mnie to przerasta. Co grafika – to inny typ mi pasuje. Zwykle obstawiam typ 2, ale gdy oglądam pojedyncze włosy i ich skręt, to mam co najmniej 3.


Gdy pierwszy raz zetknęłam się z tą metodą, nie byłam do niej przekonana, jednak zaczęłam stosować niektóre pomysły z różnym skutkiem.

Już wcześniej nie myłam włosów częściej niż 3 razy w tygodniu (po myciu są jeszcze bardziej suche), a moją pierwszą „świadomie zastosowaną” zasadą było sięgnięcie po oleje. Na moje włosy zadziałało to świetnie. Bardzo polubiły oleje, pożerają je chętnie i wszystkie naturalne, jakie stosowałam dobrze im służą. Porażką okazało się jednak zastosowanie oleju na bazie parafiny, więc teraz unikam takich produktów.

Zmiana ręcznika na koszulkę bawełnianą chyba nie przyniosła efektów, a w każdym razie nie zauważyłam takowych. Używam koszulki bawełnianej i nie zrezygnowałam z niej tylko dlatego, że jest wygodniejsza niż ręcznik. Nie dostrzegłam jednak żadnego wpływu tej zmiany na włosy i ich skręt.

Suszarek i prostownic unikałam już wcześniej, bo to prawda, że wysuszają włosy. U mnie widać to od razu. ;-/

Mycie włosów odżywką to materiał na osobny wpis. Wypróbowałam wiele odżywek i masek z różnym skutkiem. Generalnie pomysł mi się podoba. Włosy takie, jak moje, dobrze wyglądają po myciu odżywką, znacznie lepiej niż po myciu szamponem z mocnymi detergentami.


Największą rewolucją było dla mnie zrezygnowanie z częstego czesania się. Początkowo czułam się rozczochrana i źle mi z tym było. Musiałam więc się uczesać. W końcu jednak odkryłam, że włosy rozczesane po myciu wyglądają najlepiej dopóki ich nie rozczeszę. Wtedy loki zmieniają się w siano. Efekty tej zmiany opisałam i pokazałam w tym wpisie.

Nie stosuję wszystkich zasad CG, a tą, której w ogóle nie zamierzam stosować jest zakaz farbowania. Nie ma mowy! Kolor musi być! :-)

Jednak z tego, co wyczytałam, zakaz wynika z obawy przed składnikami farb, a ja farbuję włosy henną, która, przynajmniej u mnie nadaje włosom połysk. Używam też cassii (wpisy tu i tu), która również nadaje połysk, a także podkreśla skręt.

Włosy po zastosowaniu casii


Spotkałyście się z tą metodą? Stosujecie któreś z tych zasad w pielęgnacji swoich włosów? Jak efekty?


40 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej metodzie, ale sama z niej nie korzystałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Unikam tego, czego unikać trzeba, a nadal mam na głowie bardziej stog siana niż błyszczące pukle.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie unikam wszystkiego, no i myślałam, że ta fryzura bliżej stogu niż pukli to właśnie przez to, że nie stosuję tych zasad bardzo solidnie.

      Usuń
  3. Ważne wskazówki!
    Ja mam totalnie proste włosy, na tyle, że mam problemy ze zrobieniem fal czy loków. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez długie lata chciałam mieć takie włosy. :-)

      Usuń
  4. wonderful review dear, thanks for sharing, xo

    OdpowiedzUsuń
  5. This was such an informative post about curly hair! I really enjoyed reading it.
    the-creationofbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej metodzie, w sumie kręcone włosy ma moja mama, więc powiem jej o tych wskazówkach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już natknelam się na te wskazowki:) Osobiscie nie wyobrazam sobie myc wlosow tylko odzywkami, psychicznie bym tego nie przelknela:) O bawelnianej koszulce zawsze przypominam sobie jak juz zawine wlosy w recznik:) Zazdroszcze falowanych wlosow. Sama jako dziecko mialam lekkie fale, teraz proste jak druty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proste włosy są chyba znacznie... prostsze w obsłudze! :-)

      Też mam problem z myciem włosów tylko odżywkami. Właśnie "psychika" najbardziej tu działa. Poczucie, że nadal będą brudne i jak to? Z brudnymi mam chodzić? ;-)

      Usuń
  8. Znam te zasady, ale mam włosy proste jak drut więc nie dla mnie one są :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wejd do Curly Madeleine to jest mistrzyni kręconych włosów,a patrząc po Twoich zdjęciach jesteś w stanie wykrzesać z nich turbo skręt!;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz zajrzę. moje włosy kręcą się mocno, ale nazajutrz rano są już rozwichrzone po spaniu. :-)

      Usuń
    2. mam identyczy skret i taki sam problem rano :p

      Usuń
  10. Osobiscie przyznam, że jestem zakochana w takim delikatnym i subtelnym skręcie tylko :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam oleje w pielęgnacji ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje wlosy co prawda sa proste jak druty, ale tez wprowadzilam mycie odzywka od czasu do czasu i efekty sa obledne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się więc w końcu przełamać do tego mycia odżywką. :-)

      Usuń
  13. Super! Włoski masz ładne, może spróbuj glutka z lnu ponoć cudnie działa na włosy kręcone:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa, ale krótko. Po rozczesaniu / rozwichrzeniu to już nie to... :-)

      Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  14. Oj ja mam zupełnie proste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie masz tych wszystkich problemów! :-)

      Usuń
  15. Rany, ale masz wspaniałe fale! Ja niestety mam włosy proste jak drut i cienkie jak jedwab, co nie byłoby złe, gdyby nie ich niewielka ilość. Znam wytyczne CG głównie dzięki Agnieszce z wwwlosy i stosuję się do wielu z tych wytycznych, bo mam ultrawrażliwy skalp. Tak że mycie odżywką i inne włosoczary, to mój chleb powszedni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam wrażliwą skórę na głowie i włosy mi wypadają od byle czego. (A czasem już sama nie wiem, od czego, jak ostatnio).
      Moje też są cienkie i mizerne, ale dzięki temu, że się kręcą nie widać tego tak bardzo. :-)

      Usuń
  16. będę śledzić Twoje włosowe wpisy, bo choć sama mam włosy proste jak drut, to będę miała jakiś ogląd jak najlepiej pielęgnować włosy mojej córci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja córeczka ma chyba podobne włosy do moich. Jak widzę jej zdjęcia na Instagramie, to przypominają mi się moje z dzieciństwa. :-)

      Usuń
  17. Nie słyszałam nigdy o tej metodzie. Ja jestem posiadaczką raczej bardziej prostych niż nawet falowanych włosów, ale za to moja córka ma ładnie falowane więc będę wiedziała jak pielęgnować jej włosy by ten skręt wyglądał jak najlepiej a włosy były zdrowe i błyszczące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tę metodę poznałam właśnie dzięki blogom. Gdyby nie one, pewnie też bym o niej nie wiedziała.

      Usuń
  18. My hair tends to curl at the tips, I like to stretch it, but for a change I also like to make waves :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja niestety muszę codziennie myć włosy, delikatnym detergentem, ale zawsze. Za to staram się tak często olejować i odżywiać, jak to tylko możliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje włosy wyglądają zdrowo i ładnie. Widać, że o nie dbasz.
      Po moich na ogół nie widać, nawet jeśli się staram ;-) Wystarczy wilgotne powietrze... ;-)

      Usuń
  20. Świetny wpis, większość sposobów stosuję, ale mam włosy na tyle różnorodne, że i tak nie mogę uzyskać fajnego efektu (z natury część się kręci, a część nie). Czekam na wpis o odzywkach. Ja po nich mam bardziej proste włosy :D
    Na grupie facebookowej o hennie jest mnóstwo dziewczyn z pięknymi lokami, więc nie warto rezygnować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z henny na pewno nie zrezygnuję, o nie! :-))) Od tak dawna nie widziałam koloru, który miałam kiedyś, że właściwie już go nie pamiętam. I dobrze! :-)

      Przygotuję wpis o odzywkach, skoro może się przydać. Choć te, które u mnie się nie sprawdziły, mogą okazać się świetne u innej osoby. I odwrotnie.

      Usuń
  21. O jaaa nie wiedziałam, że też masz kręcone włosy - mamy bardzo podobny skręt :) Ja też nie jestem ortodoksem. Kiedyś wystarczyło, że umyłam włosy najprostszym szamponem, a miałam loki-rulony jak zdjęte z wałków. Niestety farbowanie nie zrobiło im dobrze, a dodatkowo ostatnie 2 lata były naprawdę kiepskie. Teraz na nowo biorę się za ostrą pielęgnację i już widzę pierwsze efekty :)

    OdpowiedzUsuń