L’Erbolario: Jagody Goji krem do twarzy

To był spontaniczny zakup: okazało się, że znajoma też lubi naturalne kosmetyki i poleciła mi ten krem, którym była zachwycona.


Wcześniej używałam kremu L'Erbolario z serii „Algadetox” i byłam z niego zadowolona, więc weszłam na stronę, poczytać o tym, a w sklepie akurat trwała promocja. Krem miał bardzo obniżoną cenę (i zachęcający skład), więc kupiłam, nie wahając się długo.

Myślałam, że niższa cena wynika z promocji, ale okazało się, że krem na dość krótki okres przydatności (jeszcze tylko 4 m-ce). Uznałam, że i tak zużyję go w tym czasie, ale myślę, że taka informacja powinna była znaleźć się na stronie... Ale to jest właściwie wszystko, czego mogę się przyczepić.


Krem dobrze mi służył. Skóra była dobrze nawilżona i odżywiona. Nie zauważyłam zapychania porów, czy innych niepożądanych reakcji.

Pełna nazwa kremu brzmi „Jagody Goji – krem do twarzy z ekstraktami z jagód goji, maqui i z komórkami macierzystymi z czerwonej bawełny”. W składzie jest jeszcze więcej naturalnych składników: hydrolat z rumianku, olej słonecznikowy, masło kakaowe, olej abisyński, masło kokosowe, niezmydlane frakcje oleju z oliwek i mnogość ekstraktów roślinnych. Pełny skład na zdjęciu poniżej.


Kosmetyk był testowany na obecność 7 metali, które mogą być szkodliwe dla zdrowia (nikiel, ołów, arsen, kadm, rtęć, antymon i chrom). Ma certyfikat Cosmos Organic. 99,45% to składniki naturalne, w tym 23,90% - z upraw organicznych.

Podobnie jak inne kosmetyki L'Erbolario nie był testowany na zwierzętach. Marka poddaje swoje produkty badaniom klinicznym w Katedrze Chorób Wewnętrznych i Terapii Medycznej Uniwersytetu w Pawii.


Używałam go od grudnia do lutego, a w tym czasie skóra wymaga szczególnej pielęgnacji, z powodu niskich temperatur na zewnątrz i suchego powietrza od kaloryferów w pomieszczeniach. Kosmetyk świetnie się spisał, nie miałam problemów z przesuszeniem skóry.

Krem dobrze współpracuje z makijażem mineralnym oraz z innymi kosmetykami: serami i olejami, które czasem dodatkowo stosowałam.


Trochę się różni od „Algadetox” pod względem konsystencji i wchłaniania. Jest jakby bardziej tłusty. „Algadetox” szybko się wchłania i nie pozostawia błyszczącej skóry.  Ten nałożony w większej ilości pozostawia błyszczącą warstwę, więc trzeba uważać, by go nie przedawkować.

Opakowanie też jest inne, twardsze i większe, wykonane z innego rodzaju tworzywa. Tutaj też wygrywa „Algadetox” – na nim pod światło widać zużycie, na opakowaniach starszego typu nie ma takich możliwości.


Powtórnie go nie kupię, bo jest wycofywany, ale mam chęć na kolejne kremy L'Erbolario. Dotychczas stosowane kosmetyki tej marki dobrze mi służyły i podoba mi się jej polityka.


28 komentarzy:

  1. Szkoda, że dobre kosmetyki są wycofywane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spotkałam się dotąd z tą marką, ale jeśli ma inne równie dobre produkty to warto się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nice post, and nice blog. I follow you from now!!! Un beso!!! =)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz widzę, a całkiem fajny :). Informacja o dacie ważności w takim przypadku zdecydowanie powinna być umieszczona, choć ogólnie dobrze wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Na tym jednym się zawiodłam.

      Usuń
  5. Pierwszy raz spotykam się z kosmetykami, które mówią o tym, że są z ekstraktem z jagód goji..szkoda, że kosmetyki te zostały wycofane - nie będę miała mozliwości poznania ich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście też sobie nie przypominam kosmetyków z tym składnikiem. Wiem, że były tam też perfumy Goji i byłam bardzo ciekawa ich zapachu. :-)

      Usuń
  6. Szkoda że wycofują, ale może wprowadzą coś podobnego, albo lepszego? Miałam podobny z Organique :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają wiele ciekawych linii.
      Nie miałam kremu Organique.

      Usuń
  7. Twoje zdjęcia zawsze są takie ładne i niemal za każdym razem kojarzą się z naturą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kosmetyków tej firmy nie znam, ale zawsze wybieram naturalne, więc poznaję coraz więcej ciekawych marek, fajne jest to, że naprawdę jest z czego wybierać :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Teraz mamy na rynku tyle naturalnych kosmetyków, że jest w czym przebierać.
      Jak sobie przypomnę jak było jeszcze kilka lat temu - niewielki wybór był.

      Usuń
  9. Bardzo szkoda ze juz go nie bedzie, lubie kosmetyki, ktore dzialaja i maja dobry sklad :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kosmetykow nie znam ale chetnie poznam :) Bardzo mnie zachecily

    makeupnoprofessional.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne zdjecia, ale produkt widzę pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie spotkałam się wcześniej z tą marką, ale mnie nią zaciekawiłaś :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Tiene muy buena pinta aunque aqui no la venden. Besos

    OdpowiedzUsuń
  14. Markę znam tylko ze słyszenia, ale skład zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam marki, ale pokusiłabym się :)

    OdpowiedzUsuń