Po ciepłym przyjęciu
postu o "włosomaniaczkach w malarstwie" postanowiłam kontynuować temat.
|
Władysław Ślewiński "Czesząca się" (1897) |
Kobiety czeszące długie, piękne włosy inspirowały artystów w wielu kulturach. W polskim malarstwie przykładami mogą być powyższy obraz Ślewińskiego oraz dzieło Jacka Mierzejewskiego.
|
Jacek Mierzejewski "Czesząca się" (1916) |
Długie włosy inspirowały artystów nie tylko w Europie. W Azji Południowej kobiety mają naprawdę imponujące włosy - na przykład ta dziewczyna sprzed ponad 100 lat.
|
Raja Ravi Varma, "Dama przed lustrem" (1894) |
W grzebieniem w ręku portretowano nawet możnowładczynie, jak hrabina Southampton.
|
Portret Elżbiety Vernon, hrabiny Southampton - autor nieznany (1590) |
Czasem takie portrety pozwalały na przedstawienie postaci z tyłu i z przodu, poprzez wykorzystanie lustra.
|
Johann Anton de Peters "Toaleta młodej kobiety" (XVIII wiek) |
Modelkami nie zawsze były młode piękności, ale, jak widać, nie zawsze "po trzydziestce wypadało obciąć włosy" ;-)
|
Pieter Codde "Kobieta czesząca się" (ok. 1630) |
Wizerunki kobiet, czeszących włosy można znaleźć także w sztuce nowoczesnej.
|
Henri Toulouse-Lautrec "Czesanie się" (1891) |
|
Ernst Rippl "Czesząca się" (1909) |
|
Ernst Ludwig "Kirchner Sich kämmender Akt" (1913) |
Kolejny post z pogranicza tematyki "bloga urodowego" i historii sztuki - już wkrótce!
Przypadł Wam do gustu któryś z tych obrazów?
3 od końca-świetny:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te posty u Ciebie :) połączenie sztuki i mody;>
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
Świetny post..:) bardzo ciekawe - jak świat światem babki lubią się głaskać po włosach hehe - mnie najbardziej podoba się pierwszy obraz - kojarzy mi się z muzyką wiesz..ze skrzypacami nie wiadomo czemu - to lubię w obrazach - kiedy można sobie dowolnie interpretować:)
OdpowiedzUsuńMi też zdecydowanie najbardziej podoba się pierwszy :) tylko, że mi się kojarzy z fortepianem, letnią burzą i winem :D uwielbiam rude włosy :))
OdpowiedzUsuńJa małą przykładam uwagę do włosów :P
OdpowiedzUsuńAzjatki maja cudne włosy ;D
OdpowiedzUsuń"Dama przed lustrem" podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńPiekny jest ten obraz.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje posty. Wracam do tego o rudzielcach, bo musiałam go ominąć.
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać. Świetny post
OdpowiedzUsuńśliczne są :)
OdpowiedzUsuńa co do Twoje komentarza to:
zdecydowanie tak.:)
Są bardzo wygodne i bardzo modne,a także wytrzymałe. Nigdy nie wrócę do moich poprzednich okularów, ponieważ te są dużo lepsze :)
Właśnie zapuszczam! Może ktoś mnie za jakieś trzy latka namaluje. Przy lutrze - bo ten efekt jest dla mnie najlepszy. ;) Wspaniała tematyka.
OdpowiedzUsuń1 najlepsze;)
OdpowiedzUsuńOstatnie dzieło trochę mnie przeraża :D
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam pisać bloga : ) ale mam nadzieje, że się jakoś rozkręcę.
OdpowiedzUsuńJak widać włosy były wizytówką kobiety od zawsze ... :)
4 od konca:)))))) moj typ:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam pa
Kiedyś kobiety chodziły tylko w długich włosach, było nie do pomyślenia,żeby ścinały się na krótko ;) Ale nie zawsze długość dorównywała jakości :D
OdpowiedzUsuńwszystkie miały bujne i długie włosy...:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio odkryłam obrazy Lyapkalo - jego kobiety też mają piękne włosy
OdpowiedzUsuńAle się cieszę,że do Ciebie trafiłam:) Siedzę w blogach od niedawna, ale wydawało mi się, że większość wnętrzarskich rozkminiłam... a tu taka miła niespodzianka! Dodaję do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuń