Bambusowe pędzle z Rose Wholesale

Opowiem Wam o moich pierwszych pędzlach – bambusowych od Everyday Minerals i o ich dzisiejszych krewniakach dostępnych w wielu sklepach.


Kiedy zainteresowałam się makijażem mineralnym, pędzle sprowadzało się z USA, głównie z Everyday Minerals. Robiłyśmy wspólne zamówienia i polowałyśmy na promocje, bo w regularnej cenie pędzel typu „flat-top” kosztował chyba 10 dolarów (+ wysyłka). Ze zniżkami, kupowało się je za 4-5 $, a koszt dostawy, podzielony na kilka osób też nie był wysoki.

Potem okazało się, że owe pędzle produkowane są w Chinach, gdzie mogą je zamawiać także inne firmy. Takie same pędzle (albo podobne) trafiły więc do oferty wielu innych sklepów.

Obecnie bambusowe pędzle Everyday Minerals są dostępne w Polsce, a ich ceny oscylują pomiędzy od 42,90 zł a 79,90 zł. Są więc droższe niż czasach, kiedy sprowadzało się je z USA (dolar był wtedy tańszy) niż obecnie. Swoje pierwsze pędzle typu „Flat Top” i „Long Handled Kabuki” kupowałam za niewiele ponad 20 zł (z wysyłką może 25, a na pewno nie więcej niż 30 zł).

Tymczasem bambusowe pędzle, na zdjęciach wyglądające praktycznie tak samo, są dostępne na stronach wielu innych sklepów: polskich, z kosmetykami mineralnymi i zagranicznych. Najtaniej można je kupić w Chinach, gdzie są produkowane.


Mój nowy zestaw pochodzi ze sklepu Rose Wholesale, gdzie 11 pędzli bambusowych kosztuje obecnie 13.48 $ (gdy je zamawiałam, były w promocji za ok. 10 S). Kiedy pokazałam je na blogu, padły pytania, czy to takie same pędzle, jak te, które kiedyś zamawiało się z Everyday Minerals?

Postanowiłam więc zrobić porównanie pędzli z Everyday Minerals (ciągle jeszcze je mam, mówcie co chcecie, ale one są nie do zdarcia! ;-)) z nowymi, dostępnymi w Rose Wholesale.

Na początek muszę zaznaczyć, że nie wiem, jak obecnie wyglądają pędzle Everyday Minerals. Ostatnie kupiłam ok. 5 lat temu. Mam jednak 6 typów pędzli Everyday Minerals, które są mniej lub bardziej podobne do tych z Rose Wholesale. Porównałam je dla Was i zrobiłam zdjęcia.

Podkreślam jednak, że pędzle z Everyday Minerals mają swoje lata i są już spracowane, a te z Rose Wholesale są nowe, dlatego na zdjęciach mają jaśniejsze kolory i są bardziej zwarte. 

Najbardziej podobne do siebie są pędzle typu „Eye Kabuki”. Praktycznie są takie same – pędzel z Rose Wholesale wygląda jak nowa, nieużywana wersja tego z EDM (mam dwa takie pędzle z EDM, drugi jest bardziej sfatygowany niż ten na zdjęciu – bardzo je lubię, są świetne do mineralnego korektora pod oczy).


Dosyć podobne są też „Baby Kabuki” z obu firm, ale ten z Rose Wholesale ma mniej włosia, jest ono za to odrobinę dłuższe.


Pędzle „Flat Top” wydają się dosyć podobne, ale ten z Everyday Minerals ma więcej włosia. Jest umieszczone w takim samym trzonku, więc jest bardziej zbite.


Podobnie jest w przypadku „Long Handled Kabuki”. Tym pędzlom nie robiłam zdjęcia, bo obydwa moje LHK z Everyday Minerals są już mocno sfatygowane. Jednak włosie jest w nich znacznie gęstsze i dłuższe niż w tych z Rose Wholesale. Wydaje mi się, że dzięki temu pędzel jest wygodniejszy w użyciu i lepiej rozprowadza podkład czy puder wykończeniowy.

Jednak rzuca się w oczy różnica pomiędzy pędzlami typu „Eye Blending Brush”. Tu mam wątpliwości, czy to przypadkiem nie są zupełnie inne pędzle? Ten z Rose Wholesale ma znacznie dłuższe włosie.


Pozostałe pędzle z Rosewholesale wyglądają tak:


Teraz widzę, że błędem było robienie tego zdjęcia na białym tle, bo końcówka włosia też jest biała i właściwie nie widać, gdzie się kończą. ;-)

Nie miałam tych, które mogą być ich odpowiednikami z Everyday Minerals, poza ściętym pędzlem do kresek i do brwi. Nie mam go już, ale z tego, co pamiętam, miał nieco krótsze włosie.



Krótko mówiąc, pędzle które mam i które wiele „minerałoholiczek z dawnych lat” zna i pamięta, nie są identyczne z pędzlami z Rosewholesale.

Pędzle z Everyday Minerals (kupione kilka lat temu) na ogół mają więcej włosia i jest ono bardziej puchate. Pędzle z Rose Wholesale na ogół mają mniej włosia i są mniej zbite niż te z Everyday Minerals.

Osobiście wolę bardziej zbite i gęste pędzle, więc w większości przypadków wybrałabym te z Everyday Minerals. Ale nie widzę różnicy w jakości na tyle dużej, aby uzasadniała tak duże różnice w cenie. Chyba, że sprzedawane dziś pędzle Everyday Minerals są znacznie lepsze niż kiedyś...


Nadal lubię tę markę, trochę przez sentyment, bo to były moje pierwsze minerały i pierwsze pędzle. Z tego, co pamiętam to marka Everyday Minerals jako pierwsza wypromowała takie bambusowe pędzle i są one naprawdę trwałe, skoro mam je przez tyle lat. :-)

Myślę jednak, że gdybym dziś zaczynała przygodę z kosmetykami mineralnymi, na początek kupiłabym te z Rose Wholesale. Zwłaszcza nie będąc pewna, czy na pewno spodoba mi się ta forma makijażu i czy pędzle rzeczywiście długo będą mi służyć, czy też wkrótce się ich pozbędę.

Z kolei chcąc więcej zainwestować w pędzle, chyba jednak kupiłabym je gdzie indziej. Wolałabym za tę cenę kupić coś bardziej profesjonalnego.

Używałyście takich bambusowych pędzli? Miałyście okazję porównać podobne pędzle z różnych firm?


38 komentarzy:

  1. Te z Rosewholesale wyglądają całkiem solidnie, ciekawe ile Ci posłużą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam z Anabelle Minerals i wyglądają identycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. Te są takie same jak z Annabelle.

      Usuń
    2. Nie mam pędzla z Annabelle, ale dobrze wiedzieć. :-)

      Usuń
  3. 'Mój nowy zestaw pochodzi ze sklepu Rose Wholesale, gdzie 11 pędzli bambusowych wraz z bawełnianym woreczkiem kosztuje ' <--- coś tu zjadłaś ;)

    Ja nie kupuję pędzli na chińskich stronach bo sporo się naczytałam, że są większe niż te nasze ;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samo miałam pisać, że cena uciekła :)

      Usuń
    2. Przepraszam za błąd! Już go poprawiłam.

      Przygotowałam wpis z wyprzedzeniem i nawet nie zauważyłam,że go opublikowałam, zamiast zapisać - musiałam źle kliknąć datę. Miałam uzupełnić cenę przed publikacją, bo pędzle często są w promocji.

      Usuń
  4. Kolekcja idealna! Kocham bambusowe pędzle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pierwszy rzut oka różnicy brak, ale jak się wczytam to jednak wersja mniej zbita jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam chęć na taki set z Annabelle, ale jakoś mi przeszło :) Faktycznie widać różnicę w tych pędzlach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś chciałam cały zestaw z EDM. W sumie mam prawie taki. :-)

      Usuń
  7. Mam kilka "chińczyków", ale takich nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam jeszcze kilka.

      A w sumie to prawie wszystkie pędzle na rynku to "chińczyki", bo tam są robione. :-)

      Usuń
  8. W niektórych porównaniach ciężko jest odróżnić że są to różne pędzle :) ogólnie ja chyba wybrałabym droższy zestaw zresztą mam niektóre pędzle które kosztują 50 zł za szt ;) więc tutaj zestawy są opłacalne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alternatywa godna uwagi :) Wyglądają naprawdę fajnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używałam bambusowych pędzli, choć od dłuższego czasu nad takimi się zastanawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takich cenach jak w chińskich sklepach warto spróbować.

      Usuń
  11. Mam "bambusy" z EDM od kilku lat i uważam, że są świetne, chociaż po latach stwierdzam, że wolę pędzle z dłuższymi rączkami, jakoś wygodnie mi się je trzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też. Choć do dłuższych rączek mam mieszane uczucia, bo krótkowidzowi gorzej malować się nimi przed lustrem. :-)

      Usuń
  12. nie miałam nigdy tych oryginalnych pędzli , za to mam Rosewholesale i pędzle do twarzy dobrze się u mnie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie widzimy żadnej wizualnej różnicy pomiędzy tymi dwoma propozycjami... :)
    PS Na mysim blogu czeka rabat 44% na dowolną fotoksiążkę Printu.

    OdpowiedzUsuń
  14. A już myślałam, że będą identyczne! Nie mniej jednak te chińczyki też prezentują się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie są. Ale nie różnią się bardzo znacząco. A niektóre praktycznie się nie różnią.

      Usuń
  15. Mam jeden pędzel z Everyday i jestem nim oczarowana jeśli chodzi o minerały sama nie wiem czy planowałabym zakup tych drugich

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam pędzle z Annabelle MIinerals i są niemalże identyczne :) też uważam, że na początek warto zainwestować w Rose wholesale. A dopiero późnie pomyśleć nad droższą opcją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie już kilka osób napisało, że te z Annabelle tak samo wyglądają. :-)

      Usuń
  17. Bardzo fajne porównanie, przydatny post dla początkujących :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawy wpis. Pędzle od Everyday Minerals są wyjątkowo wytrzymałe, moje maja już kilka lat i nie wyglądają jakby potrzebna była im wymiana na nowe. Ciekawe jak będzie z Rose Wholesale

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne pędzelki! Zaraz je sobie zamówię w chińskim sklepie. Cena bardzo przyzwoita :)

    OdpowiedzUsuń