Miał być luzacki weekend i długie, pracochłonne wpisy na blogu, jednak weekend jest pracowity. Więc na blogu wnętrzarskie inspiracje – najnowsza limitowana kolekcja IKEA.
Nastała wiosna. Zielona, ale jeszcze zimna nieco, deszczowa i chmurna. Więc trochę na rozgrzewkę wrzucam zdjęcia wiosenno-letniej kolekcji Zara Home, zrobione chyba w cieplejszych plenerach.
Jeszcze kilka miesięcy temu malowałam
się wyłącznie sypkimi kosmetykami mineralnymi, teraz mam już
drugi krem BB i o nim będzie dzisiejszy wpis.
Od dawna używałam pasty poleconej przez dentystkę, która zajmowała się moimi zębami kilka lat temu, aż w końcu postanowiłam przejść na pielęgnację naturalną także w tym zakresie.
O kosmetykach Lily Lolo pisałam wielokrotnie, ale nie napisałam jeszcze o tym, od którego zaczęła się moja przygoda z tą marką – od rozświetlacza „Star Dust”.
Wyjazdy i choroby narobiły mi blogowych zaległości, więc na szybko pokażę Wam nowe nabytki i to, o czym już wkrótce będzie można tu poczytać.
W dżins ubieramy raczej siebie niż mieszkania, ale to tkanina tak uniwersalna i ponadczasowa, że ją samą lub tylko jej kolory i faktury można wykorzystać także we wnętrzach.
Już dosyć dawno obiecałam pokazać swoją pierwszą paletkę Inglot i nie wiem, czemu ciągle jeszcze tego nie zrobiłam...
Czas płynie, lata lecą, grawitacja, słońce i inne czynniki oddziałują na skórę i pojawiają się zmarszczki. Można je lubić albo nie, jednak zawsze warto zadbać o skórę – wtedy zmarszczki wyglądają jakoś lepiej. ;-)
O tej porze roku chciałabym mieć większy balkon, zwłaszcza, gdy patrzę na zdjęcia na niektórych blogach albo takie aranżacje wiosenno-letnich kolekcji.
Podobno większość ludzi uważa, że blogerki to nastolatki i dwudziestolatki. Starsze osoby „nie mają czasu na blogowanie”, a jeśli już, to prowadzą blogi kulinarne albo parentingowe.
Wróciłam z wyjazdu, wracam do zdrowia, ale jeszcze ogarniam zaległości, więc tak na szybko – zdjęcia, które mnie zainspirowały. I to tak, że zamierzam zrobić coś w tym stylu przy najbliższej okazji!
Wróciłam z wyjazdów, ale wraz ze mną przybył jakiś wredny bakcyl, który wyłączył mnie z życia na kilka dni, a którego ciągle nie mogę się pozbyć. :-(
|
| KSL Living |
Kiedy czytacie ten wpis, ja pewnie docieram do domu. Wracam! :-) A tymczasem zapraszam na podsumowanie kwietnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
 A tymczasem zapraszam na podsumowanie kwietnia. ){kind=link}