Lush: Henna - po raz drugi i trzeci

Kilka tygodni temu napisałam o pierwszym farbowaniu henną Lush.


Wspomniałam wtedy o planowanych kolejnych eksperymentach z tym specyfikiem.

Od ich przeprowadzenia minęło tyle czasu, że najwyższa pora opisać je na blogu. Swoją drogą blog to świetna motywacja do prowadzenia notatek po każdym takim eksperymencie, a dzięki temu nic mi nie umknie, jak mogłoby się stać, gdybym nie miała bloga i nie zapisywała obserwacji. :-)


Używając tej henny po raz pierwszy pod pewnymi względami postąpiłam zgodnie z instrukcją, a wbrew dotychczasowym praktykom. Na przykład po raz pierwszy w życiu nałożyłam hennę na suche włosy. Poza tym zaraz po spłukaniu henny umyłam włosy szamponem i nałożyłam odżywkę.


Podczas drugiego i trzeciego farbowania zignorowałam te punkty z instrukcji. Hennę nakładałam na mokre włosy, a po farbowaniu nie myłam włosów przez około dobę.


Na początku trochę się tego „niezmycia” obawiałam – zwłaszcza po tym, jak zobaczyłam zdjęcie pewnej blogerki z włosami z niezmytą farbą (w skład której wchodziły przecież dość ciężkie oleje). Jej włosy wyglądały na mocno przetłuszczone.

Na moich nie było takiego efektu. Włosy nieumyte szamponem po farbowaniu wyglądały tak, jak na zdjęciach.

Bez lampy błyskowej:



Z lampą błyskową:



Na zewnątrz, w świetle naturalnym:



Kolor złapał mocniej niż za pierwszym razem i mam wrażenie, że włosy były mniej przesuszone.

Niestety siwe włosy oraz włosy na czole i czubku głowy, które rozjaśniło mi słońce w czasie lata, pozostały jaśniejsze od reszty. Henna je pokryła, ale nie na tyle, żeby ujednolicić kolor. Wiem, że tak się często dzieje i tylko dobrej jakości henna BAQ sobie z tym radzi i to po jakimś czasie.


Tabliczkę z Lush wykończyłam, ale nowej raczej nie kupię.

Kolejne farbowanie było henną BAQ. Wracam do korzeni. :-)



36 komentarzy:

  1. Bardzo ładny kolor wyszedł, strasznie mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor bardzo ładny, ale mam wrażenie, że są strasznie przesuszone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie nie były. Raczej lekko usztywnione.

      Usuń
  3. Tak rzeczywiście bez szału. Dzięki za tyle info w ostatnim poście bo przymierzałam się do kupna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej z Lusha? Mnie w sumie rozczarowała.

      Dużo lepiej kupić BAQ, tylko ona jest trwała - weź to pod uwagę, gdybyś kupowała.

      Usuń
  4. Nigdy nie farbowałam włosów henną ;) Ale kolor jest bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Póki co wszelkie farbowanie omijam szerokim łukiem i cieszę się naturalną czuprynką. Kolor wyszedł przyzwoicie, ale włoski wydają się być bardzo spragnione nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz ładny kolor, to niepotrzebne Ci farbowanie! :-)

      Usuń
  6. Teraz dużo olejowania przed Tobą, bo włosy wydają się mocno przesuszone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie były tak przesuszone jak lekko usztywnione. Ale to minęło po zmyciu substancji.

      Usuń
  7. henna na włosach? :O ooo.. zadziwiające, ale chyba jakiegoś efektu wow nie ma.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolor bardzo naturalny, ale hennowanie na sucho wydaje się być dla mnie czymś abstrakcyjnym! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydają się troszkę suche no i właśnie - mnie taki żywot spotkał , gdy sama stosowałam. Nie dośc, że głowa przez cały tydzień ekstremalnie capiła, to w dodatku miałam napuszone włosy, które nijak nie chciały dojść do ładu składu. W tym jednym wypadku wybieram chemię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką henną robiłaś?

      Dużo zależy od rodzaju henny. Zauważyłam, że m lepsza jakość, tym mniej przesusza - dobre wręcz nadają połysk. A zapach mija po umyciu.

      Usuń
  10. Pytałaś kiedyś o nowe rysunki. Jest jeden =)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy po hennie nabierały rudych refleksów, co mi się nie podobało i hennę odstawiłam ;/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny kolor wyszedł, tylko troszkę przesuszone włoski masz. Sama planuję zacząć eksperymenty z henną, ale Khadi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Również uważam, że kolor ładny ale włosy przesuszone.

    Ja od kilku lat używam henny Khadi i jestem z niej zadowolona. Przesuszu nie mam. Włosy siwe, podobnie jak u Ciebie, są nieco jaśniejsze od pozostałych ale mi to nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Khadi chyba jest lepszej jakości, stąd takie różnice.

      Poza tym ja mam z natury suche włosy.

      Usuń
  14. Nigdy nie farbowałam włosów henną tylko zawsze typową farbą do włosów. W sumie chętnie przerzuciłabym się na hennę, ale nie wiem czy by wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z henną jest własnie tak, że nigdy nie wiadomo, co wyjdzie. ;-)

      Ale to jest też fascynujące na swój sposób. ;-) I dostarcza materiałów na bloga. ;-)

      Usuń
  15. Nie farbowałam włosów nigdy, ani farbą, ani henną. Lubię swój naturalny kolor. Ale u Ciebie bardzo ładnie wygląda efekt po hennie. ;3
    pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz kolor, który Ci się podoba, to żadnej farby Ci nie trzeba! :-)

      Usuń
  16. Wskazane jest więcej pielęgnacji, poza tym włosy masz bardzo ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja używam henny Khadi i jestem z niej zadowolona. Włosy po jej użyciu są bardzo lśniące. Ale niestety z czasem kolor coraz bardziej rudzieje i raz na kilka miesięcy używam farby chemicznej żeby ochłodzic kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Khadi to dobra farba.

      Możesz ochłodzić kolor stosując amlę.

      Usuń
  18. Henna na włosy, nigdy nie próbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. boję się hennować nie wiem co na to ŁZS powie..

    OdpowiedzUsuń
  20. kiedyś dużo eksperymentowałam z henną. ale teraz już mi się nie chce:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, ze nie jest super. A teraz co do koloru mamy razem podobny : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolor bardzo naturalny , ale mimo wszystko ja się cieszę, że wrobiłam do mojego naturalnego koloru - i koniec z farbowaniem ;P

    OdpowiedzUsuń
  23. Chcialam zawsze uzyc henny, ale mam blond wlosy i jak na razie nie chce az takich ciemnych jak ty to odstawie to na kiedy indziej ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. często myślę nad kupnem henny ale boję się rezultatu :)

    OdpowiedzUsuń