Po dłuższym czasie
stosowania hydrolatu z róży damasceńskiej i zachwycania się jego
zapachem, uznałam, że chętnie nawilżyłabym skórę jeszcze
bardziej.
9/28/2012
9/27/2012
Makaron jesienny
To danie wyewoluowało z potrawy, która wyewoluowała z tego, co brałam za ratatouille, kiedy widywałam je tylko na zdjęciach. ;-)
9/26/2012
Henna MDH
Kupiłam to-to w promocji za 5 złotych
(za 100 gram!) z czystej ciekawości, a potem poważnie się wahałam
czy naprawdę tego użyć? Przyzwyczaiłam się, że "co jest tanie to
jest drogie", a przecież włosy nie są czymś, co można
odkupić...
9/25/2012
Olej rycynowy
O tym, że olej rycynowy wzmacnia rzęsy
dowiedziałam się ze "Słoneczników" Grażyny
Snopkiewicz, które przeczytałam w wieku około czternastu lat.
9/24/2012
Lush - Angels on Bare Skin
Na australijskiej stronie
Lush kosmetyk ten został opisany jako "anielski,
średniowieczny środek myjący z różą i lawendą"...
9/22/2012
Hydrolat z róży damasceńskiej
Jak napisałam w tekście o hydrolatach jest to mój ulubiony hydrolat, a polubiłam go głównie za zapach. Pachnie wprost upajająco - różano-miodowo.
9/21/2012
"Barwy ochronne"? Tak!
Jeden z "trendów nadchodzącego sezonu" to "styl militarny". Większość blogerek "jest na NIE". Pastereczka narysowała nawet schemat, skąd wziął się ten kolor... ;-)
Pożegnanie lata i pierwsze wyróżnienie
Usłyszałam dziś rano w radio, że
kończy się nam kalendarzowe lato, no i... trochę szkoda...
A z dobrych wiadomości: dostałam
właśnie pierwsze blogowe wyróżnienie.
9/20/2012
Olejek z drzewka herbacianego
Olejek z drzewa herbacianego (łac. Melaleuca alternifolia, ang. Tea Trea Oil) to jedna z substancji, którą zawsze mam "na składzie". Dodaję go do szamponu, do żelu do mycia i wielu "samorobionych" kosmetyków.
9/19/2012
Hesh - Heenara
O istnieniu "Heenary" dowiedziałam się
około 4 lat temu, kiedy mocno wgłębiłam się w "hennową
tematykę" i przekopywałam fora w poszukiwaniu wiedzy. "Heenara" była popularna wśród doświadczonych użytkowniczek henny w Polsce
i wtedy po raz pierwszy postanowiłam po nią sięgnąć.
9/18/2012
Hydrolaty
Kilka lat temu, zmagając się z alergiami i atopowymi zmianami na twarzy odkryłam kosmetyki naturalne. "I wtedy wszystko się zmieniło" - można by tu napisać, przybierając ton nawiedzonej ulotki marketingowej... ;-)
9/17/2012
Lush - Trichomania - "kieszonkowy szampon" ;-)
"Trichomiania" Lush to dosyć rzadko spotykany rodzaj kosmetyku - kostka do mycia włosów. Szampon w kostce.
9/15/2012
Borówki (czarne jagody)
Borówki, zwane w niektórych częściach
kraju jagodami są nie tylko pyszne, ale także zdrowe. Zawierają
dużo witamin, przede wszystkim C i A oraz żelazo, potas, wapń,
magnez i witaminy z grupy B.
Napiszę dziś nieco o nich, bo są pyszne, fotogeniczne ;-) a wczoraj zapowiedziałam, że od czasu do czasu będzie tu mowa o jedzeniu.
9/14/2012
Wewnętrzne piękno ;-)
Wiele "beauty blogów"
koncentruje się na kosmetykach, substancjach, które stosuje się
zewnętrznie, a przecież nie mniej ważne, a nawet ważniejsze jest
to, co stosuje się "od wewnątrz". Nie mam tu na myśli
suplementów, tylko zdrowe jedzenie.
9/13/2012
Henna, chna i "pseudohenny"
Usłyszałam w życiu wiele dziwnych
rzeczy o hennie (często od fryzjerów :-P). Przygotowuję nawet post
na temat mitów o hennie.
9/12/2012
9/11/2012
Dlaczego nie marzę o operacji plastycznej?
O ile najbardziej czytanym postem na blogu (nie moim), jaki napisałam był tekst o farbowaniu włosów henną, o tyle w blogu, będącym moją "pierwszą nieśmiałą próbą prowadzenia beauty bloga" najpopularniejszym postem był ten...
9/10/2012
Lush crush?
Lush to brytyjska firma, specjalizująca się w naturalnych kosmetykach. Została założona w 1995, a do dziś rozwinęła sieć sklepów w wielu krajach. Niestety na razie ciągle nie ma sklepu w Polsce ;-(
9/09/2012
Henna i nowe odkrycia
Post o farbowaniu włosów henną
napisałam prawie dwa lata temu. Od tamtej pory odkryłam trochę
nowych możliwości, dotarłam także do różnych informacji i nieco
wzrosła moja wiedza. ;-) Postanowiłam więc napisać uzupełnienie
do tamtego postu.